sobota, 11 listopada 2023

Znad Orzyca: 62. Brygada Artylerii


Dwa raporty z działań artylerii,

zamieszczone w aktach

246. Bakczysarajskiego Pułku Piechoty

Tłumaczenie i opracowanie:

Jacek Czaplicki

 

Opis działań jednostek artylerii

podlegających generałowi piechoty Jewrejnowi[1]

w dniach od 28 lutego [13 marca] do 9 marca [22] marca 1915 r.

 

W dniu 28 lutego [13 marca] jednostka składała się z: 2. i 3. Baterii z 62. Brygady Artylerii, 5. Baterii Lejb-Gwardii z 3. Brygady Artylerii i 2. Baterii z 23. Dywizjonu Moździerzy.

O godzinie 8:30 jednostka dotarła do wsi Drążdżewo. Natychmiast wysłano rozpoznanie artyleryjskie w celu wybrania pozycji. Rejon działań poszczególnych baterii został wskazany na mapie przez dowódcę brygady.

Po wykonaniu rozpoznania baterie zajęły swoje stanowiska:

2. Bateria 62. Brygady Artylerii - na wschodnim skraju Lasu Drążdżewskiego, na północny wschód od leśniczówki. Pozycja była osłonięta od frontu i otwarta od wschodu; stanowisko obserwacyjne znajdowało się w krzakach na północno-wschodnim skraju lasu.

5. Bateria Lejb-Gwardii z 3. Brygady Artylerii - w rejonie wzgórza 75,1; pozycja osłonięta; stanowisko obserwacyjne na wymienionym wzgórzu.

2. Baterii z 23. Dywizjonu Moździerzy - na skraju lasu na północ od wsi Kujawy; pozycja osłonięta; stanowisko obserwacyjne na wzgórzu 75,1.

3. Bateria z 62. Brygady Artylerii, w związku z niejasną sytuacją na tym odcinku frontu, została pozostawiona w rezerwie.

O godzinie 11:08 dowódca 2. Baterii zauważył, że Niemcy wyłaniają się z okopów pod wsią Stegna i posuwają w zwartych liniach w kierunku północnego skraju Lasu Drążdżewskiego obsadzonego przez 247. Mariupolski Pułk Piechoty i natychmiast otworzył do nich ogień. Druga salwa, celownik 75, zapalnik 78, spowodowała straty wśród atakujących. Rozpoczęty w ciągu kilku minut intensywny ostrzał rozproszył szeregi strzelców, z których tylko kilku zdołało uciec do okopów.

O godzinie 11:43 zwarte linie nieprzyjaciela ponownie przystąpiły do ataku w kierunku lasu. Po serii strzałów atakujący zalegli, jednak po krótkim czasie poderwali się i szybko ruszyli naprzód, ale już w rozproszonej linii. Szerokość linii atakujących wynosiła około 50 sążni.

Za pierwszą linią atakujących, z okopów wyłoniła druga i szybko zaczęła zbliżać się do pierwszej. Linie te zostały ostrzelane przy ustawieniu celownika 65, a przy następnych salwach cofnięto ustawienie o jedną pozycję na 60.

Czołowa linia atakujących została unicestwiona, tylko 5-6 ludzi zdołało uciec.

Około 40 minut później wyłoniła się czwarta linia strzelców, która również została zniszczona.

Wróg, powstrzymany w ataku na skraj lasu, kilkakrotnie próbował zgromadzić się w okopie za drzewami po prawej stronie, skąd najwyraźniej miał zamiar uderzyć, wykorzystując obniżenie terenu, na naszą prawą flankę. Za każdym razem był powstrzymywany przez intensywny ogień 2. Baterii z 62. Brygady Artylerii. Krzaki maskowały Niemców i dlatego nie można było dokładnie określić, jakie ponieśli straty.

Około godziny 13:00 niemiecka bateria od strony wsi Nakieł rozpoczęła ostrzał naszej 2. Baterii. Wroga bateria, ukryta w krzakach, początkowo nie była widoczna dla dowódcy naszej baterii. Już o godzinie 13:15 bateria miała dwóch rannych wśród niższych rangą. W tym czasie I. Batalion Mariupolskiego Pułku poprosił o ponowne ostrzelanie nacierających na niego zwartych szeregów nieprzyjaciela. Dowódca baterii, nie zważając na ogień ze strony Niemców, ponownie otworzył skuteczny ogień do atakujących na ustawieniu 80 i atak został zatrzymany. Następnie bateria konsekwentnie prowadziła ogień w kierunku okopów, zaplecza, kolumn widocznych od frontu pozycji nieprzyjaciela, ponosząc jednocześnie straty od wrogiej baterii od strony wsi Nakieł. Około godziny 16:00 dowódca baterii w końcu namierzył tę baterię i rozkazał podporucznikowi Muromcewowi, aby jego pluton, znajdujący się po prawej stronie, rozpoczął ostrzał w kierunku wykrytego wroga, pozostawiając dwa plutony do strzelania na dotychczasowym kierunku. Po 20 minutach niemiecka bateria zamilkła i nie oddała już żadnego strzału aż do zapadnięcia zmroku.

Bateria gwardii i bateria moździerzy nie widziały Niemców ze swoich stanowisk obserwacyjnych i dlatego nie wzięły udziału w walkach.

Bateria gwardii prowadziła sporadyczny ostrzał w różnych kierunkach wrogiego terenu, wystrzeliwując w ciągu dnia 20 pocisków szrapnelowych.

2. Bateria 62. Brygady Artylerii zużyła 21 granatów i 338 szrapneli.

Straty: 1 zabity i 12 rannych (33% siły bojowej baterii). Wzorowo prowadzony przez 2. Baterię ostrzał ułatwił Mariupolskiemu Pułkowi posuwanie się w kierunku wsi Stegna i zajęcie pozycji wyjściowej do decydującej natarcia, które zadecydowało o porażce Niemców następnego dnia, czyli 1 marca. Gdy zapadł zmrok, wszystkie baterie na rozkaz dowódcy dywizji wycofały się ze swoich stanowisk: 2. Bateria i Bateria Moździerzy do południowej części wsi Drążdżewo, a Bateria Gwardii do wsi Karolewo.

O świcie 1 marca Bateria Gwardii i Bateria Moździerzy zajęły swoje wczorajsze pozycje. 2. Bateria zajęła pozycję cofniętą o około 200 sążni od wczorajszej, osłoniętą krzakami od strony wsi Nakieł. 3. Bateria rozlokowała się na skarpie po prawej stronie, tuż za 2. Baterią. Bateria ta, skierowana na wschód, miała sparaliżować wrogą baterię na lewym brzegu rzeki Orzyc.

Zadanie na 1 marca: o świcie rozpocząć ostrzał, w celu przygotowania artyleryjskiego do natarcia na odcinku frontu Stegna-Jednorożec.

O świcie stało się jasne, że Niemcy znacznie wzmocnili swoje siły na naszym odcinku frontu. W ciągu dnia z różnych stanowisk obserwacyjnych udało nam się dostrzec: parę baterii w rejonie cmentarza na zachód od wsi Stegna, baterię za wzgórzem 67,5, baterię przy wschodnim skraju wsi Stegna, baterię na wschodnim skraju wsi Jednorożec i dwa działa na wzgórzu 55,6 [Czerwona Góra].

Poranek był mglisty i nie można było rozpocząć ostrzału. Ale o godzinie 10:00 mgła ustąpiła i rozpoczęło się przygotowanie artyleryjskie.

Baterie lewego sektora, moździerzy i gwardii otworzyły ogień: Bateria Gwardii na grupę baterii w pobliżu cmentarza, Bateria Moździerzy na baterię za wzgórzem 67,5; 2. Bateria na okopy na południe i wschód od wsi Stegna. Ponieważ wkrótce stało się jasne, że artyleria niemiecka ma znaczną przewagę liczebną, 3. Bateria otrzymała rozkaz, aby pozostawić jeden pluton na stanowisku skierowanym w kierunku wsi Nakieł, a pozostałe dwa plutony przenieść na z góry zaplanowaną pozycję, znajdującą się bardziej z przodu na skarpie po prawej, skierowaną na wieś Jednorożec. Po zajęciu tej pozycji 3. Bateria otworzyła ogień na wioskę.

Ponieważ ostrzał tego dnia był bardzo intensywny i bardzo często konieczne było przenoszenie ognia, czy to w celu stłumienia ognia wrogich baterii, czy też prowadzenia ognia w kierunku okopów i wiosek, godziny przenoszenia ognia nie były rejestrowane.

Baterie lewego sektora skutecznie walczyły z bateriami przeciwnika w pobliżu cmentarza i za wzgórzem 67,5, czasami skupiając ogień dwóch baterii na jednej z wymienionych pozycji i uciszając znajdujące się tam baterie; czasami przenoszono ogień na okopy znajdujące się na zachód od wsi Stegna i wzdłuż linii okopów pod Stegną i Jednorożcem.

Baterie prawego sektora (2. i 3.) również skutecznie walczyły z artylerią wroga we wsiach Stegna i Jednorożec oraz na wzgórzu 55,6. Celnie ostrzelaliśmy okopy na północny wschód od Stegny (namiar 72) i w Jednorożcu (namiar 90). Ostrzał ze strony nieprzyjacielskich baterii był czasami chaotyczny, a czasami całkiem ustawał. Bezpośrednie trafienia naszych pocisków w okopy były wyraźnie widoczne ze stanowisk obserwacyjnych. Na niektórych odcinkach przedpiersia okopów zostały całkowicie zniszczone. Niemcom uniemożliwiono w ten sposób wystawianie głów z okopów, zmuszając ich do krycia się przed szrapnelami. Około godziny 15:00 zapaliły się zabudowania Jednorożca; ostrzał był kontynuowany i do wieczora pożoga przybrała imponujące rozmiary. Do godziny 18:00 cała niemiecka artyleria została całkowicie uciszona; tylko od czasu do czasu jedna z baterii próbowała otworzyć ogień, ale natychmiast, gdy nasza bateria wystrzeliła jedną lub dwie salwy w jej kierunku, ta milkła.

Baterie wspierały nacierające pułki, prowadząc precyzyjny ostrzał szrapnelowy, co uniemożliwiało Niemcom wychylenie się z okopów i pozbawiło ich możliwości celnego strzelania.

W ciągu dnia wystrzelono: 1128 szrapneli, 203 granatów i 166 bomb.

Artyleria tego dnia nie poniosła żadnych strat.

 

I. Dywizjon 62. Brygady Artylerii

 

 

2 [15] marca 1915 r.

Wieczorem 1 marca atakowane Stegna i Jednorożec zostały zdobyte. Rankiem dwie baterie, 2. i 3., zostały przesunięte do przodu i rozstawione na północnym skraju lasu. Pozycje zostały zamaskowane jedynie chrustem. Stanowiska obserwacyjne przed bateriami ukryto za stosami drewna i krzakami. Bateria Gwardii została na swoim miejscu, Bateria Moździerzy została przesunięta na wzgórze 75.1.

Rano gęsta mgła uniemożliwiła jakąkolwiek obserwację i dlatego nie rozpoczęto ostrzału. Niemcy, wykorzystując fakt, że Jednorożec wciąż się palił, mieli okazję skoncentrować na nim ogień z trzech kierunków: od północy, od wschodu z leśnictwa Budziska i z zachodu od strony Kobylaków.

Około godziny 10:00 mgła ustąpiła i 2. Bateria otworzyła ogień do okopów na wschód od wsi Jednorożec. O godzinie 10:15 Bateria Gwardii otworzyła ogień do okopów na zachód od wsi Jednorożec, a Bateria Moździerzy do baterii za wzgórzem 67,5.

Niemcy zaciekle ostrzeliwali wieś Jednorożec, a tego dnia ich baterie były rozstawione całkowicie w ukryciu i tylko po odgłosach wystrzałów można było ocenić, gdzie stoją, ale nie można było dokładniej określić położenia pozycji wroga. Udało się odnaleźć tylko jedną baterię w Budziskach. Pluton flankowy 2. Baterii został skierowany w jej stronę i rozpoczął wymianę ognia. Plutonowi nie udało się uciszyć tej baterii (nie mniej niż 6 dział), ale ostrzał okazał się przydatny, ponieważ niemiecka bateria zaprzestała ostrzeliwać piechotę, przeniosła ogień na 2. Baterię.

3. Bateria rozstawiona na nowej pozycji ostrzeliwała okopy na południowym skraju lasu na zachód od wsi Jednorożec i okopy na południowych obrzeżach tej wsi.

Około godziny 14:00 z krzaków na wschód od Jednorożca wyłoniła się zwarta linia Niemców, posuwających się w kierunku brzegu rzeki Orzyc, z widocznym zamiarem okrążenia naszej prawej flanki.

Natychmiast 3. Bateria przeniosła tam swój ogień (namiar 70-75) i w ciągu kilku minut linia atakujących została rozbita, a Niemcy nie wychylili się już z tych krzaków.

Niemal równocześnie wykryto Niemców nacierających w znacznej sile od wschodu ze wzgórza 67.5. Ten atak został zatrzymana przez skoncentrowany ostrzał z Baterii Moździerzy i Baterii Gwardii, a Niemcy ponieśli ciężkie straty.

Nieco później rozpoczęło się natarcie od strony wsi Ulatowo-Pogorzel, zatrzymany ogniem 2. i 3. Baterii.

Ostrzał niemiecki prowadzony ze wzgórza 67,5 duszony przez Baterię Moździerzy słabł i chwilami ustawał. Bateria rozmieszczona w leśnictwie Budziska nadal ostrzeliwała naszą 2. Baterię. Ostrzał prowadzony od strony Kobylaków i Ulatowo-Pogorzel stale się nasilał.

Około godziny 15:00, 3. Bateria otrzymała rozkaz ostrzelania baterii we wsi Ulatowo-Pogorzel. Korzystając z ledwo zauważalnych oznak, bateria rozpoczęła ostrzał. Po pewnym czasie w rejonie działania niemieckiej baterii pojawiła się gęsta chmura dymu, a prowadzony przez nią ostrzał znacznie osłabł.

Nasze baterie nie prowadziły wymiany ognia z bateriami pod Kobylakami, ponieważ nie dało się ich zlokalizować.

Przez cały dzień 2. i 3. Bateria znajdowały się pod ostrzałem ciężkiej i lekkiej artylerii. 3. Bateria miała straty: poległ jeden niższy rangą, jeden został ranny, a praporszczyk Noskow, choć odniósł rany i doznał wstrząsu, pozostał w szeregach. Został rozbity jaszcz[2] z amunicją; pożar, który wybuchł, został szybko ugaszony.

Pod silnym ostrzałem znalazły się również stanowiska obserwacyjne Gwardii i Moździerzy.

Tego dnia wystrzelono 1104 szrapneli i 113 granatów, a Bateria Moździerzy 66 szrapneli i 155 bomb.

 

3 [16] marca 1915 r.

W celu uciszenia baterii na lewym brzegu rzeki Orzyc i aby wesprzeć natarcie zgrupowania generała Bode na Budy-Przysieki Rządowe w nocy 3 marca 5. i 6. Bateria zostały umieszczone na pozycjach 2. i 3. Baterii, zajętych przez nie 1 marca. Brakowało amunicji do dział; w naszym parku również były braki. Tysiąc sztuk szrapneli wzięto z parku gwardii. Zadaniem artylerii na ten dzień było ostrzelanie lasu na zachód od wsi Jednorożca, północnych obrzeży tej wsi, wsi Ulatowo-Pogorzel oraz baterii rozstawionych w pobliżu wsi Budziska.

Przy wykonaniu tego zadania, Bateria Gwardii i Bateria Moździerzy od czasu do czasu ostrzeliwały okopy znajdujące na południe od lasu, skraj i obszar leśny.

2. i 3. Bateria - północne obrzeża wsi Jednorożec,  przylegający obszar leśny i wieś Ulatowo-Pogorzel.

Wszystkie baterie biły celnie, uzyskując bezpośrednie trafienia w okopy.

5. i 6. Bateria prowadziły wymianę ognia z dwiema bateriami rozlokowanymi pod Budziskami. Według informacji obserwatorów z przednich okopów, ostrzał naszych baterii celnie raził stanowiska wrogich baterii, rozpraszając ich obsadę i przez to przerywały one ostrzał. Mała ilość amunicji nie pozwalała na prowadzenie ognia z należytą intensywnością. Pochmurna pogoda i częste mgły utrudniały obserwacje i dlatego nie udało się całkowicie uciszyć baterii pod Budziskami.

W ciągu dnia wystrzelono 531 szrapneli i 56 granatów; a moździerze 128 szrapneli i 44 bomby.

W 2. Baterii odnotowano jednego rannego wśród niskich rangą.

 

I. Dywizjon

 

 

4 [17] marca 1915 r.

W nocy 4 marca Bateria Gwardii została przesunięta do przodu i zajęła pozycję przed stanowiskiem 3. Baterii. Pozycja była dobrze zamaskowana. Stanowisko obserwacyjne ulokowano na wzgórzu.

Od rana pozycje wroga były mało intensywnie ostrzeliwane. Około godziny 13:00 dotarł rozkaz o przygotowywanym ataku. Artyleria zwiększyła ostrzał w ramach przygotowania artyleryjskiego: moździerze i działa gwardii ostrzeliwały okopy i skraj lasu w pobliżu Jednorożca; 2. i 3. Bateria - północne obrzeża wsi Jednorożec oraz las bezpośrednio przylegający do niej i drogę biegnącą do wsi Ulatowo-Pogorzel oraz jej zabudowania.

5. i 6. Bateria kontynuowały walkę z bateriami pod Budziskami i ostrzeliwały okopy na wzgórzu 54,5. Stanowisko 6. Baterii miało kontakt telefoniczny ze stanowiskiem obserwacyjnym znajdującym się w rejonie działania zgrupowania generała Bode.

Niemieckie baterie w pobliżu Budzisk były stopniowo uciszane ogniem naszych baterii i do południa każda próba otwarcia przez nie ognia była powstrzymywana przez nasze baterie.

O godzinie 9:20 6. Bateria celnie ostrzelała skupiska ludzi we wsi Budziska.

Około godziny 13:00 zauważono kolumnę piechoty z towarzyszącą jej artylerią zdążającą ze wsi Budziska do Parciak. 5. i 6. Bateria ostrzelały tę kolumnę i widziano, jak ludzie rozproszyli się i zabrali konie do lasu.

Natarcie przebiegało powoli, z przerwami. Po każdej przerwie wymagane było przygotowanie artyleryjskie, więc zwiększano ostrzał. W ciągu dnia zużyliśmy: 1322 szrapneli i 130 granatów, a moździerze 210 szrapneli i 123 bomby.

Strat nie odnotowano.

 

5 [18] marca 1915 r.

Zadanie artylerii na 5 marca:

1. Skoncentrować ogień na obszarze leśnym przylegającym od północnego zachodu do wsi Jednorożec, aby oczyścić go z wroga.

2. Stłumić ogień artylerii wroga.

Rankiem tego dnia 4. Bateria 62. Brygady Artylerii zajęła pozycję znajdującą się na północny zachód od leśniczówki, na zachodnim skraju Lasu Drążdżewskiego. Pozycja była osłonięta. Stanowisko obserwacyjne zlokalizowano na wzgórzu przy zagajniku, na południe od cmentarza.

W celu wykonania zadania, ogień czterech lekkich baterii i Baterii Moździerzy został skoncentrowany na wyznaczonym odcinku lasu i okopach znajdujących się przed skrajem lasu. W tym samym czasie baterie ostrzeliwały niemiecką artylerię w pobliżu wsi Ulatowo-Pogorzel oraz na północnym i południowym skraju lasu znajdującego się na zachód od Jednorożca. Bateria we wsi Ulatowo-Pogorzel w nocy zmieniła pozycję i nie dało się jej zlokalizować rankiem 5 marca; baterie w lesie również nie dało się zlokalizować, tak więc wynik ich ostrzału był nieznany i nie mógł być znaczący.

Niemiecka bateria pod Budziskami rano oddała kilka strzałów i została uciszona przez 6. Baterię. Zauważono, że na baterię spadły szrapnele, a obsługa rozpierzchła się. Następnie 6. Bateria, wciąż szachując mało intensywnym ostrzałem baterię pod Budziskami, skutecznie ostrzelała wraz z 5. Baterią okopy znajdujące się na północ od wzgórza 54,5. Pogodny dzień pozwolił na dobrą obserwację okopów.

Granaty eksplodowały w bezpośrednim sąsiedztwie okopów, powodując zauważalne zniszczenia. Zgrupowanie generała Bode telefonicznie podziękowało za pomoc.

Niemcy przez cały dzień intensywnie ostrzeliwali nasze baterie, zwłaszcza 2. Baterię, której pozycję musieli dobrze widzieć.

W ciągu dnia wystrzelono: 643 szrapneli, 107 granatów i 82 bomby. Straty: podporucznik Muromcew został ciężko ranny, a praporszczyk Noskow został kontuzjowany; po jednym niższym rangą było rannych w 2., 4. i 6. Baterii. W 2. Baterii trzy konie zostały zabite, trzy ranne i jeden kontuzjowany; częściowo uszkodzony został jeden z jaszczy.

W nocy 2. Bateria otrzymała rozkaz zmiany pozycji i rozstawienia się pomiędzy Gwardią a 3. Baterią. Na poprzedniej pozycji miano zbudować fałszywe stanowisko z makiet dział.

 

II. Dywizjon 62. Brygady Artylerii w dniach 2-9 marca 1915 r.

 

 

6 [19] marca 1915 r.

Zadanie artylerii: wspomóc piechotę przy obsadzeniu zdobytych  pozycji, a rano podpalić północną część wsi Jednorożec.

Baterie od czasu do czasu ostrzeliwały różne punkty zlokalizowanych pozycji wroga. 3 i 4. Bateria skoncentrowały ogień na północnej części Jednorożca. Zabudowania zapaliły się od strony zachodniej i wschodniej. Niemcy w znacznej sile wybiegali z palących się budynków i padali pod ostrzałem szrapnelowym obu baterii. Dało się zauważyć jak wielu ginie ludzi, słychać było wybuchy, w północnej części wsi panowało duże zamieszanie.

6. Bateria ostrzeliwała okopy w pobliżu leśnictwa Budziska.

W ciągu dnia Niemcy kilkakrotnie trzymali pod silnym ostrzałem fałszywe stanowisko baterii, znajdujące się na dawnej pozycji 2. Baterii.

W ciągu dnia wystrzelono 192 szrapneli i 34 granaty. Bateria Moździerzy nie strzelała.

Nie odnotowano strat.

 

7 [20] marca 1915 r.

W nocy 7 marca 2. Bateria 23. Dywizjonu Moździerzy została przesunięta na stanowisko na wzgórzu 67,4. Pozycja była osłonięta. Stanowisko obserwacyjne znajdowało się na tym samym wzgórzu. Rano baterie od czasu do czasu ostrzeliwały pozycje nieprzyjaciela.

Rano o godzinie 9:00 5. Bateria ostrzelała Niemców prowadzących konie w pobliżu leśnictwa Budziska. Sądząc po zamieszaniu jakie powstało, ostrzał był skuteczny.

6. Bateria ostrzeliwała przez cały ranek drogę biegnącą z tego leśnictwa w głąb lasu, ponieważ zauważono, że małe grupki ludzi stale przemieszczały się tą drogą.

Reszta baterii ostrzelała północny skraj wsi Jednorożec, gdzie ponownie wybuchł pożar, oraz okopy w pobliżu lasu i las na zachód od Jednorożca.

O godzinie 18:00 rozpoczęło się przygotowanie artyleryjskie. Baterie zwiększyły intensywność ostrzału, koncentrowano się na okopach, skraju lasu i głębi lasu. Intensywny ostrzał trwał przez całą noc.

O godzinie 23:40 w nocy Lejb-Gwardyjski Petersburski Pułk Piechoty poinformował, że ogień artyleryjski zapewnia mu duże wsparcie.

Nasze baterie znajdowały się pod ostrzałem ciężkiej i lekkiej artylerii.

Do godziny 6:00 następnego dnia wystrzelono 1714 szrapneli, 396 granatów i 5 bomb z moździerzy.

Straty: 2. Bateria miała trzech rannych niższych rangą oraz jednego zabitego i dwa ranne konie, w 3. Baterii rozbity został przodek[3].

 

4. Bateria 62. Brygady Artylerii w dniach 5-10 marca 1915 r.

8 [21] marca 1915 r.

Zadaniem artylerii, które osobiście otrzymał dowódca brygady od dowódcy dywizji, było rozbicie gniazd karabinów maszynowych rozmieszczonych na dachach chat w północnej części Jednorożca.

Realizując to zadanie, 4., 5. i 6. Bateria o godzinie 11:00 ostrzelały granatami północną część Jednorożca. W rejonie ostrzału 6. Baterii wybuchł pożar, zapaliła się długa stodoła.

Tłumy Niemców zaczęły uciekać ze stodoły w kierunku swoich okopów. 5. i 6. Bateria dalej strzelały granatami, zwiększając obszar ostrzału; 4. Bateria otworzyła huraganowy ogień szrapnelowy na uciekające tłumy. Z punktu obserwacyjnego było wyraźnie widać, jak Niemcy padają, a ci, którzy przetrwali, pospiesznie kryli się w najbliższych domach, z których wybiegali niedługo później, gdy ogarniał je ogień i ponownie dostawali się pod ostrzał.

Około godziny 12:00 Bateria Moździerzy ostrzelała niemiecką ciężką baterię znajdującą się na zachodzie za wzgórzem 67,5, która przez cały dzień ostrzeliwała nasze baterie. Po kilku salwach coś zapaliło się na tej pozycji i przez długi czas unosił się gęsty, czarny dym. Niemcy przerwali ostrzał i bateria ta nie strzelała przez cały dzień.

Bateria Gwardii oraz 2. i 3. Bateria od czasu do czasu ostrzeliwały okopy na skraju lasu, las na zachód od Jednorożca i drogę prowadzącą do wsi Ulatowo-Pogorzel, gdzie widać było grupy ludzi maszerujących w kierunku Jednorożca.

4. Bateria między godziną 14:00 a 16:00 odparła niemiecki kontratak, za co dowódca baterii otrzymał telefonicznie podziękowanie od dowódcy Lejb-Gwardyjskiego Litewskiego Pułku Piechoty.

W nocy między godziną 20:00 i 21:00 baterie kontynuowały mało intensywny ostrzał wroga. 4. Bateria, po dokładnym wcelowaniu za dnia, prowadziła intensywny ostrzał granatami zasieków na skraju lasu. Podczas nocnego szybkiego ataku Niemców na nasze pozycje znajdujące się w południowej części Jednorożca, ogień artyleryjski zmusił Niemców do odwrotu w nieładzie do swoich okopów.

W ciągu dnia wystrzelono: 504 szrapnele, 641 granatów; a moździerze 24 szrapnele i 98 bomb.

Straty: W 2. Baterii dwa konie zostały ranne.

 

9 [22] marca 1915 r.

Prowadzono mało intensywne ostrzał pozycji wroga. Zużycie amunicji: 283 szrapnele, 196 granaty; a Bateria Moździerzy zużyła 8 szrapneli i 73 bomby.

O godzinie 20:00 rozpoczęło się luzowanie baterii przez jednostki 1. Brygady Strzelców Syberyjskich. Luzowanie zakończyło się w nocy około godziny 2:00. Baterie zostały wycofane: 1. Dywizjon do wsi Drążdżewo, a 2. Dywizjon do wsi Kujawy. Bateria Gwardii wróciła do swojej brygady, a Bateria Moździerzy pozostała na swoich pozycjach.

 

Dowódca 62. Brygady Artylerii

Pułkownik …

 [nieczytelny podpis, prawdopodobnie Paweł Wasiliewicz Szepielew[4]]

14 [27] marca 1915 r.

6. Bateria 62. Brygady Artylerii w dniu 4 marca 1915 r.
 
6. Bateria 62. Brygady Artylerii w dniu 7 marca 1915 r.


5. Bateria 62. Brygady Artlerii

 

Opis działań 1. Baterii z 62. Brygady Artylerii

w okresie od 2 [15] do 6 [19] marca 1915 roku

 

1. Bateria, zajęła pozycję w rejonie wsi Budy-Przysieki-Prywatne a stanowisko obserwacyjne miała przed linią okopów naszej piechoty. W dniu 2 marca o godzinie 15:10 dowódca baterii, kierując ogniem swojej baterii, rozwalił granatami karabin maszynowy nieprzyjaciela znajdujący się na wzgórzu 54,5. O godzinie 17:00 otworzył ogień do karabinu maszynowego ustawionego przez Niemców w okopie znajdującym się na skraju zabudowań w północnej części wsi Budy-Przysieki-Rządowe i rozbił te stanowisko karabinu maszynowego. Następnie, przenosząc ogień do okopu na wzgórzu 54,5, trafił granatem także trzeci karabin maszynowy.

W dniu 3 marca, gdy o godzinie 15:30 nieprzyjacielska bateria otworzyła ogień na wieś Nakieł i dalej na jej tyły oraz na stanowisko sztabu lewego odcinka bojowego, bateria ta została namierzona i o godzinie 15.40 uciszona przez naszą baterię. Już do końca walk wroga artyleria nie otworzyła ognia z tej pozycji.

4 marca, w momencie ataku naszych piechurów na wzgórze 54,5, dowódca baterii z własnej inicjatywy przeniósł ogień baterii na karabin maszynowy ustawiony na tym wzgórzu i uniemożliwił mu ostrzał naszej nacierającej piechoty. O godzinie 17:30 tego samego dnia otwarto ogień do innej nieprzyjacielskiej baterii, której lokalizację ustalono na podstawie pojawiąjącego się zadymienia po wystrzałach, a ogień tej baterii został stłumiony; a kiedy ta sama bateria otworzyła ogień ponownie jakiś czas później, została ponownie uciszona, po czym bateria ta nie strzelała już z tego miejsca do końca walk.

5 marca, kiedy 3. Kompania Berdiańskiego Pułku zaczęła atakować okopy nieprzyjaciela znajdujące się na obrzeżach zabudowań w północnej części wsi Budy-Przysieki-Rządowe i kiedy natarcie na tym kierunku utknęło, ponieważ nacierające oddziały znalazły się pod ostrzałem karabinu maszynowego zlokalizowanego na strychu jednego z domów w tej części wsi, ogień z 1. Baterii o godzinie 9:20 podpalił ten dom. W czasie pożaru domu słychać było wybuch.

Stanowisko obserwacyjne, z którego korzystał dowódca 1. Baterii, było przez cały czas ostrzeliwane przez piechotę, karabiny maszynowe i artylerię.

W dniu 6 marca, stodoła przy ścianie której znajdowało się stanowisko dowódcy baterii, została podpalona przez wrogą artylerię. Dowódca baterii przeniósł się do pobliskiego okopu piechoty, skąd kontynuował obserwację.

 

Dowódca 62. Brygada Artylerii

Pułkownik …

 [nieczytelny podpis]

1. Bateria 62. Brygady Artylerii w dniach 28 lutego - 10 marca 1915 r

 

 



[1] Aleksander Joasafowicz Jewrejnow (ur. 16.08.1851 r. – zm. 1929 r.) – w armii od 10.08.1869 r. Uczestnik wojny rosyjsko-tureckiej 1877-1878 r. Stopień generała-lejtnanta uzyskał 06.12.1906 r. Na emeryturę ze względu na wiek odszedł 31.12.1913 r. Ponownie zmobilizowany po wybuchu wojny. W okresie 29.09.1914 - 12.03.1915 r. dowodził 62. Dywizją Piechoty. Kilka dni po walkach opisanych w tekście, 25.03.1915 r. otrzymał order Świętego Jerzego IV. Stopnia. Później objął dowództwo XX. Korpusu Armijnego.

[2] Jaszcz – jednoosiowy pojazd służący, przede wszystkim w artylerii konnej, do przewożenia amunicji artyleryjskiej. Jaszcz był podczepiany do przodka (cytat: wikipedia)

[3] Przodek – jednoosiowy pojazd, służący do ułatwienia holowania działa. Do przodka zaprzęgane były konie oraz doczepiane było działo. Na przodku jechała część obsługi działa, mógł on także zawierać pojemnik na sprzęt i część amunicji. W lżejszych działach, przodek pełnił także funkcję jaszcza, zawierając całość zapasu amunicji. W cięższych działach oraz dawnej artylerii (od połowy XV wieku) przodek miał prostszą konstrukcję i służył do podtrzymywania ogonowej części działa (cytat: wikipedia).

[4] Paweł Wasiliewicz Szepielew (ur. 02.05.1869 r.) – awansowany na pułkownika 19.04.1912 r. objął dowództwo nad 1. Dywizjonem 13. Brygady Artylerii. W 1914 r. wykorzystując kadry tej brygady utworzono 62. Brygadę Artylerii. Szepielew był dowódcą tej brygady, ale nie znalazłem ram czasowych, kiedy nią dowodził. 10.07.1916 r. wrócił do 13. Brygady Artylerii jako jej dowódca. Po Wielkiej Wojnie służył w Armii Czerwonej. Aresztowany 11.02.1931 r. …

 

 

Źródło: gwar.mil.ru oraz ria1914.info