Raport generała-majora Aleksieja Kuszakiewicza
Opracowanie i tłumaczenie: Jacek Czaplicki
RAPORT
Działania Lejb-Gwardyjskiego Wołyńskiego Pułku w zgrupowaniu generała Barona Bode w walkach 4 (17) marca 1915 r. pod wsią Budy Przysieki Rządowe[1]
W nocy z 2 na 3 marca, zgodnie rozkazem nr 7, jednostki generała Barona Bode został przegrupowane. Sektor obsadzony przez zgrupowanie został podzielony na trzy odcinki: prawy - objął Lejb-Gwardyjski Keksholmski Pułk; środkowy - 245. Berdiański Pułk Piechoty; lewy - Lejb-Gwardyjski Wołyński Pułk. Lewy odcinek, rozciągający się od wsi Budy Przysieki Rządowe do bagna na lewym brzegu rzeki Orzyc, obsadził II. Batalion Lejb-Gwardyjskiego Wołyńskiego Pułku, którego dwie kompanie (7. i 8.) zajęły okopy na pierwszej linii, a dwie kompanie (5. i 6.), będące w rezerwie, okopy na zachód od wsi Nakieł. III. Batalion Pułku Wołyńskiego znajdował się przy różowej leśniczówce jako rezerwa pułkowa. I. Batalion również został tam rozmieszony, tyle, że stanowił rezerwę zgrupowania.
Zgodnie z tym samym rozkazem, 4 marca zgrupowanie miało zaatakować pozycje nieprzyjaciela, rozgromić i odrzucić Niemców z przeprawy znajdującej się przy nadleśnictwie Budziska oraz opanować rejon na wschód od przeprawy.
245. Berdiańskiemu Pułkowi Piechoty przydzielono pas natarcia od wzgórza 53.2 (bez wzgórza) do wsi Budy Przysieki Rządowe (włącznie), a L.-Gw. Wołyńskiemu Pułkowi od wsi Budy Przysieki Rządowe (bez wsi) do rzeki Orzyc. Koryto rzeki i bagna miały być jedynie monitorowane i chronione przez Lejb-Gwardyjski Litewski Pułk na prawym brzegu Orzyca. W tym celu wysłano oddział zwiadowców pod dowództwem porucznika Łukaszewicza, przydzielając mu sześciu ludzi na koniach do przesyłania meldunków.
Rozkaz wyznaczał natarcie na godzinę 17:00, a rozpoczęcie przygotowania artyleryjskiego na 16:00.
Mapa 1. Baterii z 62. Brygady Artylerii |
O godzinie 16:00 pod osłoną ognia artyleryjskiego zaczęły się przemieszczać oddziały rezerwy. Rezerwa batalionu obsadziła drugą linią okopów, przy czym 5. Kompania zajęła te za lewą flanką. Rezerwy pułku stopniowo przemieszczały się do okopów koło wsi Nakieł. O godzinie 17:00, 7. i 8. Kompania z pierwszej linii rozpoczęły natarcie, które osłaniały nasze baterie ogniem szrapneli oraz ogień karabinów maszynowych i karabinów piechoty z okopów. Mimo to, atakujący natychmiast zaczęli ponosić straty od ognia karabinów maszynowych i karabinów wroga. Pozostałe kompanie II. Batalionu wyszły z okopów przed godziną 18:00. Gdy atakujący osiągnęli otwarty teren, wróg rozpoczął ostrzał z ciężkiej artylerii na czoło nacierających. W tym samym czasie z okopów nieprzyjaciela wystrzelono miny, z których jedna trafiła w tyralierę, masakrując całe drużyny, a druga w okopy opuszczone przez kompanie czołowe. Mimo to, kompanie energicznie kontynuowały natarcie i przebyły dystans 300 kroków od opuszczonych okopów.
Próbując posuwać się dalej, wysunięte jednostki pułku dostały się pod ogień z boku, prowadzony z domów we wsi Budy Rządowe, które nie zostały jeszcze zajęte przez oddziały 245. Berdiańskiego Pułku Piechoty. Jednocześnie wyszło na jaw, że Berdiańczycy, ostrzelani przez nieprzyjacielską artylerię podczas wychodzeniu z okopów, zawrócili do nich. Z tego powodu, oraz że atakujący w świetle dnia ostrzeliwani z flanki nie mogli nacierać dalej, rozkazałem kompaniom okopać się na osiągniętych pozycjach, zabezpieczyć zdobyty teren i czekać na nadejście ciemności. Do tego czasu podciągnięto rezerwy. Wraz z nadejściem ciemności Berdiańczycy ponownie ruszyli do natarcia, a gdy zgłoszono, że ich szeregi na flance osiągnęły linię zajmowaną przez Wołyniaków i nawiązały z nimi styczność, ci ruszyli naprzód.
Wzmocnione przez 5. i 6. Kompanię, 7. i 8. Kompania posuwały się naprzód z dużą szybkością, ale jednocześnie zostały oświetlone przez Niemców znaczną ilością rac i nadziały się piekielną zaporę ogniową, postawioną przez karabiny maszynowe, karabiny piechoty i artylerię. Straty były ogromne, żołnierze padali 60 kroków od linii zasieków z drutu kolczastego, ponosząc dodatkowo ciężkie straty od ognia flankowego ze wsi Budy Przysieki Rządowe. W tym czasie Berdiańczycy byli w pełnym odwrocie i stało się jasne, że Niemcy mogą zaatakować naszą prawą flankę od strony wsi Budy Rządowe.
Ponieważ bezsensowne było kontynuowanie natarcia tylko lewą flanką, gdy prawy sektor razem z zabudowaniami wsi Budy pozostawał w rękach nieprzyjaciela, a linia zasieków z drutu kolczastego okazała się nie uszkodzona przez artylerię, dowódca zgrupowania około godziny 21:00 wydał rozkaz, by kompanie Lejb-Gwardyjskiego Wołyńskiego Pułku wycofały się na swoje pozycje.
W związku z tym, rozkazałem dowódcy II. Batalionu, aby utrzymał się na osiągniętych przez kompanie pozycjach do czasu ściągnięcia wszystkich swoich rannych i zabitych, a następnie by wycofał się na pozycję wyjściową. Zadanie to zostało wykonane wzorowo. Nieprzyjaciel nie podjął żadnej aktywnej akcji. Przed północą, bataliony L.-Gw. Wołyńskiego Pułku zajęły te same pozycje, które zajmowały przed natarciem i przystąpiły do naprawy swoich okopów, które zostały mocno uszkodzone przez ogień artylerii wroga i miny.
Pułk stracił w tym starciu jednego oficera, praporszczyk Kreischmann został ranny, a wśród niższych stopniem było 48 zabitych i 237 rannych.
Dowódca Lejb-Gwardyjskiego Wołyńskiego Pułku
Generał-major Kuszakiewicz
Aleksiej Jefimowicz Kuszakiewicz (03.02.1865 r. - 19.04.1932 r.)
Prawosławny. Kształcił się w Gimnazjum Wojskowym w Kijowie (1882). Do wojska wstąpił 24 sierpnia 1882 r. Ukończył I Pawłowską Szkołę Wojskową (1884), skąd został skierowany do Lejb-Gwardyjskiego Wołyńskiego Pułku (Warszawa). Awanse: podporucznik (ze starszeństwem od 14 sierpnia 1884 r.). porucznik (ze starszeństwem od 14 sierpnia 1888 r.), kapitan sztabowy (ze starszeństwem od 6 grudnia 1895 r.), kapitan (ze starszeństwem od 18 kwietnia 1899 r.). Osiem lat i dziesięć miesięcy dowodził kompanią, pięć lat i dziewiętnaście dni dowodził batalionem. Pułkownik (ze starszeństwem od 6 grudnia 1904 r.). Od 21 czerwca był dowódca 58. Praskiego Pułku Piechoty, z którym to ruszył na wojnę.
Awansowany na generała-majora (w dniu 31 stycznia 1915 r. ze starszeństwem od 28 września 1914 r. za zasługi) został mianowany dowódcą Lejb-Gwardyjskiego Wołyńskiego Pułku.
Po rewolucji lutowej zrobił błyskawiczną karierę: 7 kwietnia 1917 r., omijając szczebel dowódcy brygady, został mianowany dowódcą 1. Dywizji Strzelców Turkiestańskich. Awans na stopień generała-lejtnanta w dniu 4 czerwca 1917 r. i przydzielony jako dowódca do I. Turkiestańskiego Korpusu Armijnego. Po rewolucji październikowej jego oddziały znalazły się na Ukrainie i przez kilka dni dowodził całą Wydzieloną Armią. Pod rządami hetmana Skoropadskiego był zastępcą szefa sztabu Ukraińskiej Armii, następnie dowodził garnizonem w Kijowie. Po upadku Hetmana wstąpił do Ruchu Białych. W 1919 roku ewakuował się przez Odessę na Krym. Po klęsce Białej Armii wyemigrował do Francji. Zmarł w Paryżu i został pochowany na cmentarzu w Sainte-Geneviève de Bois[2].
Źródło raportu i zdjęć:
gwar.mil.ru
ria1914.info
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz