czwartek, 15 lipca 2021

Raport z walk o Jednorożec w dniu 1 marca 1915

 

DO DOWÓDCY XXIII. KORPUSU ARMIJNEGO

RAPORT

 

Do rana 28 lutego [13 marca 1915] trzy pułki dywizji (246., 247. i 248.) oraz 2. i 3. Bateria 62. Brygady Artylerii zgrupowały się w pobliżu wsi Drążdżewo. 245. Berdiański Pułk Piechoty został przydzielony do opanowania wsi Budy-Przysieki Rządowe. Dzień wcześniej 247. Mariupolski Pułk Piechoty wsparty oddziałem kawalerii generała Grabe zdobył las Drążdżewski, dochodząc do jego północnego skraju od strony Stegna-Jednorożec. Nieprzyjaciel wciąż zajmował wsie Lipa i Obórki na zachodzie. Lasy na północ od tych wsi, wzgórza 65,7; 67,4; 61,1 oraz cały obszar na północny zachód od lasów Drążdżewskich i na północ od wsi Stegna-Jednorożec były silnie ufortyfikowane sztucznymi przeszkodami rozstawionymi przed okopami. Szczególnie dobrze ufortyfikowany był  zagajnik na południe od cmentarza, sam cmentarz oraz wzgórze 66,1 na wschodzie od strony leśniczówki Budziska i wsi Przysieki Rządowe.

Według informacji uzyskanych od dowódcy oddziałów zwiadowczych generała-majora Grabe, Jednorożec był obsadzony przez trzy pułki piechoty wzmocnionej dywizjonem artylerii konnej. Baterie nieprzyjaciela zauważono na wzgórzu 66,1, przy cmentarzu i na wschodzie, od strony leśniczówki Budziska.

Do wzmocnienia oddziałów ściągnięto Lejb-Gwardyjski Petersburski Pułk Piechoty z 5. Baterią 3. Lejb-Gwardyjskiej Brygady Artylerii, 2. Baterię z 23. Dywizjonu Moździerzy, 2. Rotę z 23. Batalionu Saperów, dwie sotnie z 38. Dońskiego Pułku Kozaków. W sumie miałem do dyspozycji 14 i pół batalionów piechoty, 78 dział lekkiej artylerii i 6 haubic oraz 2 sotnie.

28 lutego [13 marca] pułki 62. Dywizji Piechoty zajęły pozycję wyjściową. Postanowiłem poprowadzić natarcie bezpośrednio na północ na wieś Stegna, z Pułkiem Mariupolskim na czele, aby odsłonić prawą flankę wroga znajdującego się w zagajniku z cmentarzem znajdującym się na południowy zachód od Jednorożca.  Lejb-Gwardyjski Petersburski Pułk Piechoty stał w rezerwie za prawą flanką oddziałów pierwszoliniowych. Przed bitwą pułki były rozmieszczone następujący sposób: Pułk Mariupolski znajdował się przy drodze Stegna-Drążdżewo, na prawo od niego był Pułk Bakczysarajski, a na lewo od strony leśniczówki Pułk Sławianoserbski.

Działa 2. i 3. Baterii 62. Brygady Artylerii na skraju lasu, przy drodze z Drążdżewa; bateria gwardyjska na wzgórzu 62,0, a moździerze w zakolu lasu na północ od wsi Kujawy [Drążdżewo-Kujawy].

Jedna sotnia został przydzielona do pilnowania skrzydeł, a druga do utrzymywania łączności z dowództwem dywizji i korpusu. Do mojej dyspozycji pozostało około 40 Kozaków.

Saperzy zostali przydzieleni do pułków szturmowych i mieli za zadanie niszczyć sztuczne przeszkody terenowe za pomocą ładunków prochowych. 

Oddziały 248. Pułku Piechoty na pozycjach wyjściowych.
Źródło: https://gwar.mil.ru

 

Od rana w dniu 1 marca [14 marca] było bardzo mglisto, przez co prawie niemożliwe było obserwowanie skutków ostrzału artyleryjskiego. Dlatego też dopiero o godzinie 10:00 można było rozpocząć przygotowanie artyleryjskie. Pierwszoliniowe pułki wyznaczone do ataku otrzymały rozkaz rozpoznania położenia okopów i sztucznych przeszkód terenowych.

Przed południem wiedzieliśmy już, że okopy i sztuczne przeszkody przed nimi ciągną się od zagajnika znajdującego się na południe od cmentarza, skręcały na południe i znowu zakręcały na wschód w kierunku obrzeży Stegna-Jednorożec. Okopy miały mocny profil i były doskonale rozmieszczone.

Nie udało się zbadać zagajnika, gdyż nieprzyjaciel prowadził z niego silny ostrzał.

Wraz rozpoczęciem ostrzału artyleryjskiego w Jednorożcu wybuchły pożary, a ogień szybko się rozprzestrzeniał. Od czasu do czasu uciszano odgryzającą się artylerię wroga.

O godzinie pierwszej po południu rozkazałem pułkom flankowym rozpocząć atak. Pułk Bachczysarajski atakował zagajnik znajdujący się na wschód od Jednorożca i wzgórze 55, a Pułk Sławianoserbski skierował się na zagajnik znajdujący na południe od cmentarza. Pułk Bachczysarajski ruszył naprzód z dwoma swoimi batalionami szturmowymi i jedną rotą z rezerwy pułkowej. Szybko, energicznie i w pełnym porządku oddziały pułku posuwały się w kierunku zagajnika, wróg nie wytrzymał i wycofał się do okopów pod Jednorożcem. Pułk znajdował się pod ostrzałem ze wschodu, od strony leśniczówki Budziska, ale ogień ten był stosunkowo słaby.

Pułk Sławianoserbski od samego początku znalazł się pod ostrzałem z frontu i z boku, z zagajnika i ze wzgórza 66,1. Jego lewa flanka została z tyłu, a powinna była być wzmocniona rano. Rano otrzymałem informację, że Dowódca 1. Armii rozkazał przydzielić z 19. Korpusu pułk do wsparcia, gdy będzie ono potrzebne, a Dowódca Korpusu przydzielił w tym celu 67. Tarutyński Pułk Piechoty. Jednak do końca bitwy, mimo mojej prośby o pomoc, nie było żadnego wsparcia.

Prawa flanka Pułku Sławianoserbskiego przesuwała się coraz bardziej w kierunku lewej flanki Pułku Mariupolskiego. Pułk poniósł ciężkie straty.

O godzinie 15:00 Pułk Mariupolski otrzymał rozkaz przejścia do natarcia. Pułk mając dwa bataliony na pierwszej linii i dwa bataliony w rezerwie pułkowej szybko osiągnął pełną gotowość.

Nieprzyjaciel, który miał pozycje przy stosie drewna, który  znajdował się na osi natarcia, wycofał się na skraj zagajnika i do warzelni [lub smolarni] na samym początku ataku pułku.

Przed godziną 17:00 Bakczysarajczykom udało się przekroczyć skraj zagajnika przy wzgórzu 56,6. Oddziały Mariupolskie przebiły się do przodu i posuwały nacierając z obu stron drogi Stegna – Drążdżewo. Sławianoserbscy mieli opóźnienie, w ataku brały już udział ich rezerwy i potrzebowały pomocy.

Mając na uwadze konieczność zdobycia Jednorożca przed wieczorem i widząc, że Sławianoserbscy napotkali większy opór, postanowiłem, że główne zadanie będą musieli wziąć na siebie Mariupolscy i nacierający z flanki Bakczysarajczycy; którym jako wsparcie na wzgórze 55,6 [Czerwona Góra], znajdujące się od strony leśniczówki Budziska wysłałem dwa bataliony Petersburskiego Pułku.

Przed godziną 18:00 pułki Mariupolski i Bakczysarajski znajdowały 700-800 metrów od przeszkód z drutu kolczastego nieprzyjaciela. Sławianoserbscy zostali w tyle i poprosili o pomoc. Między pułkami Mariupolskim i Sławianoserbskim powstała duża luka. Dałem Pułkowi Mariupolskiemu jedną rotę Petersburską, a dwiema rotami wsparłem Słowianoserbów.

Natarcie odbywało się w ten sposób, że jednostki karabinów maszynowych ruszały do przodu, skąd zaczynały wściekły ostrzał, torując drogę rotom posuwającym się szybko za nimi.

Do godziny 19:00 pułki znajdowały się w odległości 300-400 metrów od okopów wroga. Oddziały Petersburskie zajęły przeprawę przez rzekę Orzyc i drogę na Parciaki oraz umocniły się na wzgórzu 55,6. Prawa flanka Sławianoserbskich podeszła do zagajnika i częściowo połączyła się z oddziałami Mariupolskimi; lewa flanka została w tyle.

Pozycje oddziałów 248. Pułku Piechoty między godziną 19:00 a 20:00.
Źródło: https://gwar.mil.ru

 

O godzinie 19:30 oddziały wdarły się do niemieckich okopów, a po 10-15 minutach we wsi Jednorożec rozbrzmiało głośne „Ura’. Jeden batalion Sławianoserbski przedarł się do zagajnika, podczas gdy ich lewa flanka, ponosząc straszliwe straty od ostrzału ze wzgórza 66,1 i z zagajnika, znajdowała się 150 kroków od niego.

We wsi Jednorożec rozgorzały walki na bagnety. Nieprzyjaciel uciekał, porzucając karabiny, karabiny maszynowe, amunicję i inny sprzęt wojskowy. Oddziały wymieszały się, trzeba było przywrócić porządek, jednak nie było oficerów. Nie dało się ścigać nieprzyjaciela, żołnierze byli bardzo zmęczeni, a do pościgu potrzebna była kawaleria, której jednak nie miałem. Zwróciłem się do sąsiadów, jednak generał Grabe odmówił i zaproponował bym zwrócił się do dowódcy Korpusu Kawalerii generała Oranobskiego, czego nie mogłem zrobić. O godzinie 21:10 walki się skończyły, wróg opuścił Jednorożec. Należało zabezpieczyć się przed próbami kontrataku ze strony przeciwnika. Wydano odpowiednie rozkazy.

Zdobyto: jeńców - 8 oficerów, 396 żołnierzy, 17 armat z czego 3 haubice i 14 lekkich dział, w tym jedną haubicę i jedno lekkie działo zaprzężone w konie, 10 wozów amunicji i 12 karabinów maszynowych.

Żołnierze zachowali się ponad wszelką pochwałę, wszyscy dążyli do zwycięstwa, nie powstrzymały ich żadne straty. Oficerowie stanowili przykład męstwa i odwagi dla podległych im niższych rangą.

Zwycięstwo zawdzięczamy przede wszystkim dowódcom pułków: 247. Mariupolskiego Pułku Piechoty Baboczkinowi, 246. Bakczysarskiego Pułku Piechoty Liaturowi, 248. Sławianoserbskiego Pułku Piechoty Szatkowskiemu. Ich mądre decyzje przy dowodzeniu pułkami, ich spokój, odwaga i męstwo, pod silnym ostrzałem nieprzyjaciela prowadzonym ze wszystkich stron, spowodowało, że prowadzili swoje pułki z wprawą i doprowadzili je do zwycięstwa nad niezłomnym nieprzyjacielem. Dowódca brygady generał-major Skorniakow, pozostając na czele swoich oddziałów, kontrolował sytuację i w znacznym stopniu przyczynił się do zwycięstwa. Pułkownik Szepeliew, dowódca 62. Brygady Artylerii, wspaniale kierował działaniami baterii i celnie ostrzeliwał wroga, zadając mu ogromne straty, co również przyczyniło się do losu bitwy.

Pułkownik Bulikow, dowódca Lejb-Gwardyjskiego Petersburskiego Pułku Piechoty, dowódca rezerw, bardzo dobrze poradził sobie z zajęciem wzgórza 55,6 i zabezpieczeniem Bakczysarajskiego Pułku przed ewentualnym atakiem ze wschodu.

Pułkownik Srebnicki, szef Sztabu Dywizji, swoją niestrudzoną pracą pomógł mi osiągnąć zwycięstwo.

Wszyscy oficerowie i żołnierze bohatersko spisali się w bitwie. Straty będą podane w osobnym raporcie.

 

5 marca [18marca] 1915 roku

Generał-lejtnant Aleksander Jewrejnow Joasafowicz

[drugi podpis nieczytelny]

 

 

 

Źródło: gwar.mil.ru

Opracowanie i tłumaczenie: Jacek Czaplicki

Współpraca: Małgorzata Karczewska, Przemek Wojtasiak

Raport dołączony był do akt Bakczysarajskiego Pułku Piechoty, które prowadził pułkownik Stefan Liatur Julianowicz i praporszczyk … [podpis nieczytelny]

 

62. Dywizja Piechoty

Skład dywizji wchodziły:

245. Berdiański Pułk Piechoty

246. Bakczysarajski Pułk Piechoty

247. Mariupolski Pułk Piechoty

248. Sławianoserbski Pułk Piechoty

oraz

62. Brygada Artylerii

 

Dowódca dywizji od dnia 29 września 1914 r.:

Źródło: https://ria1914.info/
 Generał-lejtnant Aleksander Jewrejnow Joasafowicz (1851-1929(?))

Odznaczony Orderem Świętego Jerzego IV. Klasy w dniu 25 marca 1915r.

"Za błyskotliwą operację w dniu 1 marca 1915 r., która przyniosła decydujące zwycięstwo. Zdobyto wtedy 17 dział, 12 karabinów maszynowych, 11 wozów z ładunkiem, 11 oficerów i 400 żołnierzy niższych rangą."

Odznaczony Orderem Orła Białego z Mieczami w dniu 9 kwietnia 1915r.

W dniu 12 marca 1915 r. został mianowany dowódcą XX. Korpusu Armijnego.

 

 

 

 

Mapa okolic Jednorożca w latach 1914-1915


O walkach pod Jednorożcem w tych dniach można poczytać również na blogu tekst zatytułowany:
Lewa flanka, część I: Zgliszcza pięknej wsi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz