Dziennik wojenny 17. Pułku Strzelców
Okres: 5 lutego (18 lutego) 1915 r. - 18 lutego (3 marca) 1915 r.
Tłumaczenie i opracowanie:
Александр Пекус,
Małgorzata Karczewska,
Jacek Czaplicki
7. i 8. Kompania/17 zostają przydzielone dowódcy 18. Pułku Strzelców i skierowane na placówkę osłonową w pobliżu wsi Gleba.
Wieś Dylewo.
Pułk i sztab stacjonują we wsi Dylewo, z wyjątkiem 7. i 8. Kompanii/17.
O godzinie 14:30 oddziały 1. Batalionu/17 wyruszyły, by wesprzeć 18. Pułk, który znajdował się w pobliżu wsi Kierzek.
Według otrzymanych informacji, wieś Kierzek została ponownie zajęta przez nieprzyjaciela, który zwiększył tam liczebność swoich oddziałów i pośpiesznie umocnił swoje pozycje.
Przed godziną 23:00, 1. Batalion/17 powrócił na noc do wsi Dylewo.
Rozkazem z najwyższego dowództwa do 5. Brygady Strzelców nr 30 z dnia 5 lutego 1915 r., kapitan sztabowy Karagodin[1] został awansowany na kapitana.
Wieczorem do 5. Brygady Strzelców dotarł rozkaz nr 7 o następującej treści: „W dniu dzisiejszym Niemcy zajęli wieś Kierzek, grożąc obejściem naszej prawej flanki. Na prawej flance, na zachód od rzeki Omulew, nieprzyjaciel zajął dziś wsie Kucieje Nowe, Kucieje Stare, Parciaki i zmierza w kierunku wsi Oborczyska, Bakuła i Cierpięta.”
Przybyła 10. Dywizja Strzelców Syberyjskich rozstawiła się w rejonie wsi Kadzidło, Brzozówka, Szafarnia do rzeki Rozoga, przejmując placówki osłonowe wzdłuż linii wsi Szafranki, Sul, Krobia i Siarcza Łąka. Do brygady przydzielono dwa bataliony strzelców i jedną baterię artylerii z 37. Pułku Strzelców Syberyjskich, które rozlokowano we wsiach Gleba i Czarnotrzew.
20. Pułk Strzelców z jedną baterią przeszedł na prawy brzeg rzeki Omulew do dyspozycji generała Wannowskiego.
Podjęto decyzję, że następnego dnia, 6 lutego, trzeba ponownie zdobyć wieś Kierzek, i w tym celu:
- prawa kolumna barona Korfa, złożona z sześciu kompanii 17. Pułku Strzelców i sześciu kompanii 18. Pułku Strzelców oraz sotni straży granicznej, zbierze się o godzinie 9:00 na południowym krańcu wsi Piasecznia, przy skrzyżowaniu z krzyżem, aby posuwać się najpierw drogą leśną do wsi Kierzek, a następnie odciąć pozycje niemieckie od ich sił we wsi Karaska;
- środkowa kolumna (podpułkownika Buszmana), składająca się z sześciu kompanii 37. Pułku Strzelców Syberyjskich, dwóch kompani 17. Pułku Strzelców, 2. Baterii 5. Dywizjonu Strzelców - wyruszy o godzinie 9:30 z południowych obrzeży wsi Gleba i zaatakuje wieś Kierzek od południowego wschodu, utrzymując ścisły kontakt z kolumną pułkownika barona Korfa;
- lewa kolumna, składająca się z dwóch kompanii 37. Pułku Strzelców Syberyjskich, dwóch karabinów maszynowych i dwóch dział 10. Brygady Strzelców Syberyjskich, opuści wieś Czarnotrzew o godzinie 9:30 i posuwając się wzdłuż prawego brzegu rzeki Omulew w kierunku wsi Czerwińskie i Oborczyska, będzie pomagać w ataku na wieś Kierzek i zatrzymując wroga wzdłuż prawego brzegu rzeki Omulew. Ma również nawiązać kontakt z trzema kompaniami 20. Pułku Strzelców stacjonującymi we wsi Bakuła;
- główne rezerwy (pułkownik Iwanow), składające się z dwóch batalionów strzelców i 3. Baterii 5. Dywizjonu Strzelców, miały być dostępne na północnym krańcu wsi Jeglijowiec do godziny 10:00;
- w celu zabezpieczenia przeprawy przez rzekę w Czarnotrzewiu, środkowa kolumna miała pozostawić cztery działa z 10. Brygady Strzelców Syberyjskich pod osłoną połowy kompanii 37. Pułku Strzelców Syberyjskich;
- kwatera główna brygady miała się mieścić we wsi Dylewo;
- prawa i środkowa kolumna miały posiadać łączność telefoniczną.
Noc minęła spokojnie.
Walki o Kierzek w dniu 6 lutego |
Na podstawie powyższego rozkazu (nr 7 z 5 lutego), 6 lutego 1915 r. rozpoczęto atak na wieś Kierzek.
Oddziały pułku atakowały w następujących formacjach:
a) 7. i 8. Kompania/17 jako część środkowej kolumny podpułkownika Buszmana razem z półtora batalionu 37. Pułku Strzelców Syberyjskich;
b) w ramach prawej kolumny działało pozostałych sześć kompanii i karabiny maszynowe; 4., 5. i 6. Kompania/17 z czterema karabinami maszynowymi tworzyły lewy sektor bojowy, a 1., 2. i 3. Kompania/17 z pozostałymi karabinami maszynowymi razem z 2. Kompanią/18 Pułku Strzelców znajdowały się w rezerwie.
Cztery i pół kompanii z 18. Pułku Strzelców znajdowało się w lewym sektorze bojowym.
Wszystkie jednostki rozpoczęły natarcie równocześnie.
Środkowa kolumna (półtora batalionu 37. Pułku Strzelców Syberyjskich), mająca w rezerwie 7. i 8. Kompanię/17, rozpoczęła natarcie o godzinie 8:30.
Początkowo obie kompanie poruszały się razem, za prawą flanką nacierających kompanii. Później 8. Kompania/17 została przesunięta na lewą flankę, a 7. Kompania/17 na prawą.
7. i 8. Kompania/17 utrzymały się na tych pozycjach do godziny 14:30.
O tej godzinie podpułkownik Buszman rozkazał, by 7. i 8. Kompania/17 wraz z resztą kolumny wycofała się oraz by jednostki te uchwyciły i utrzymały się na dogodnych pozycjach.
O godzinie 15:00 kompanie 17. Pułku Strzelców otrzymały rozkaz powrotu na swoje poprzednie pozycje.
W tym samym czasie został ranny porucznik Łogwinow, dowódca 8. Kompanii/17.
Kompanie wraz z karabinami maszynowymi zaczęły się wycofywać, ścigane ogniem nieprzyjaciela.
Około godziny 16:00 dowódca 17. Pułku Strzelców wysłał porucznika Iwasijewa do podpułkownika Buszmana z prośbą o ponowne przejście do natarcia. Z tego powodu 7. i 8. Kompania/17 otrzymały rozkaz zajęcia pozycji przy jednostkach syberyjskich.
Obie kompanie rozpoczęły atak i wkrótce dotarły do grzbietu wzgórza, z którego widać było wioskę Kierzek. Tu dostały się pod silny ostrzał ze strony wroga, ale mimo to, nie zatrzymując się, posuwały się stale naprzód w kierunku skraju lasu i stamtąd rozpoczęły ostrzeliwanie z karabinów i karabinów maszynowych niemieckich okopów, które znajdowały się w odległości około 100-150 kroków od kompanii.
Zrobiło się ciemno. Niemcy, widząc osłabienie naszego ognia, gdyż Sybiracy już się wycofali, podjęli kontratak, rozpoczynając huraganowy ogień na 7. i 8. Kompanię/17, ale napotykając na śmiercionośny ogień karabinów maszynowych i karabinów, uciekli, zanim dotarli do naszych szeregów na 50 kroków, pozostawiając wielu zabitych i rannych.
Na lewym odcinku walk, o godzinie 11:40 jednostki dotarły od wschodu do kanału okalającego Las Kierzkowski i rozpoczęły przeprawę. Do godziny 12:00 kompanie przeprawiły się i ustawiły się w szyku bojowym frontem na południe, oczekując aż kompanie 18. Pułku Strzelców rozwiną się po prawej.
Około godziny 13:00 przeszli do natarcia.
Z lewej znajdowała się 6. Kompania/17, z prawej 4. Kompania/17, a dalej 5. Kompania/17.
Atak jednak nie załamał się.
Żołnierze, zachęceni przez dowódcę kompanii kapitana Poważe, śmiało szli naprzód. Nie minęło kilka minut, a głośne "Ura!" podchwycone przez innych, rozniosło się echem po całym lesie, ogłaszając zdobycie pierwszej linii okopów.
Trofeum tego pierwszego sukcesu było kilku jeńców wziętych przez kompanię.
Kompania nie zatrzymała się na tej linii, lecz rzuciła się do przodu i zanim Niemcy zdążyli się otrząsnąć, zaatakowała drugą linię okopów i zajęła je z tym samym powodzeniem.
W tym czasie dowódca kompanii zauważył, że między jego kompanią a sąsiednią 4. Kompanią/17 jest luka, co było bardzo możliwe podczas ataku w lesie. Pospiesznie wypełnił ją jednym plutonem i kontynuował natarcie. Po drodze znaleziono wielu rannych i zabitych Niemców.
Po zauważeniu, że pierwsze szeregi kompanii z powodu strat rozrzedziły się, uzupełniono je kolejnym plutonem. Atakując dalej, kompania przy wsparciu karabinów maszynowych, śmiało zajęła trzecią linię okopów nieprzyjaciela.
Wkrótce dowódca kompanii otrzymał meldunek od plutonu na lewej flance, że na lewo i na tyłach kompanii pojawiły się oddziały nieprzyjaciela. Dowódca batalionu rozkazał całej kompanii, by nieco się wycofać.
Po pewnym czasie nadszedł rozkaz ruszenia do przodu i zajęcia dawnych pozycji, który natychmiast wykonano.
Ponieważ wieś była ostrzeliwana przez naszą artylerię, nie można było iść dalej. Cała linia bojowa zatrzymała się i ostrzeliwała pozycje wroga.
2. i 3. Pluton Karabinów Maszynowych, jeden dowodzony przez porucznika Miszanina[2], a drugi przez porucznika Brigera[3], dowódcę kompanii karabinów maszynowych, zostały dołączone do znajdujących się na flance 6. i 5. Kompanii/17.
Przez cały czas trwania walk, plutony karabinów maszynowych, prowadzone przez wymienionych oficerów, przemieszczały się nie tylko w pierwszych szeregach, ale często je wyprzedzały. Pozycje, jakie zajęły karabiny maszynowe, były dla kompanii więcej niż udane i korzystne, co z pewnością zapewniło powodzenie ataku. Zdarzało się, że karabiny maszynowe ustawiały się w odległości 50-100 kroków od okopów przeciwnika, strzelając również do wrogich karabinów maszynowych, które natychmiast były uciszane.
Trudno było nie zauważyć wielkiej odwagi i bezinteresownego męstwa wspomnianych oficerów, a także podpraporszczyka tej jednostki Rozińkowa[4], którzy ze swymi karabinami maszynowymi prawie cały czas znajdowali się przed nacierającymi strzelcami i razem z nimi szli do ataku na bagnety.
Podczas jednego z takich ataków, podporucznik Miszanin zauważył niemiecki karabin maszynowy w odległości pięćdziesięciu kroków. Razem z obsługą swojego karabinu maszynowego oraz strzelcami z 6. Kompanii/17 zaatakował to stanowisko i poległ tuż przy nim.
Najbardziej wysunięta na czoło ataku 4. Kompania/17, nacierała na prawo od 6. Kompanii/17.
Jej dowódca, porucznik Razowski, zdając sobie sprawę z wagi ataku swej kompanii, ważył każdy swój krok, pamiętając, że od tego może zależeć wynik całej bitwy.
W związku z rozwojem sytuacji i wykryciem ruchów nieprzyjaciela od północy, kompania została wycofana za kanał, gdzie pozostała do końca walk.
5. Kompania/17, która posuwała się na prawo od 4. Kompanii/17 i miała kontakt z oddziałami 18. Pułku, nagle natknęła się na niemieckie szeregi i pomimo silnego ostrzału zaatakowała je, zmusiła do odwrotu, a następnie kontynuowała natarcie z innymi kompaniami.
Po osiągnięciu zachodniego skraju lasu kompania została ostrzelana z flanki przez niemiecki patrol.
Dowódca kompanii (kapitan Romaszew[5]), nie chcąc zwlekać, rozkazał kompanii, by nacierała dalej, a przeciw Niemcom na flance skierował pluton z rezerwy.
Żołnierzom tego plutonu udało się zabić jednego oficera, jednego żołnierza i jednego konia.
Kompania, nacierając dalej razem z 4. i 6. Kompanią/17, w walce na bagnety przebiła się do drugiej linii okopów. Podczas ataku na trzecią linię okopów, dowódca kompanii kapitan Romaszew, atakujący zawsze na czele, został ciężko ranny.
W tym samym czasie ranny został również młodszy oficer 6. Kompanii/17, praporszczyk Łysenko[6].
Na rozkaz dowódcy 18. Pułku, kompania musiała również poczekać do czasu wycofania się oddziałów i tego pułku.
Po tym, jak straciła kontakt ze swoim batalionem i z oddziałami 18. Pułku, kompania zaczęła się wycofywać i dołączyła do swojego batalionu na rozgałęzieniu kanału, na wschód od wsi Kierzek, skąd wycofała się na rozkaz dowódcy batalionu, a następnie wraz z 6. Kompanią/17 udała się na noc do wsi Dylewo.
Rezerwowe oddziały pozostały na miejscu, wypełniając tymczasowe luki.
Kiedy dotarła wiadomość, że nieprzyjaciel obszedł oddziały 18. Pułku i przedarł się między tym pułkiem a oddziałami rezerwy, wysłano tam 3. Kompanię/17 Piwowarskiego i 2. Kompanię/18 z dwoma karabinami maszynowymi.
W pierwszym szeregu, który wysunął się do przodu na 100 kroków ustawiono połowę 3. Kompanii/17, to samo zrobiono z 2. Kompanią/18, którą podporządkowano kapitanowi Piwowarskiemu.
Piwowarski prowadził prawą flankę w kierunku bagna, mając jeszcze pół kompanii w rezerwie po lewej stronie.
Gdy przeszli 500 kroków, w kierunku atakujących szeregów otworzono silny ogień, zwłaszcza na połowę 3. Kompanii/17, gdzie pojawili się ranni.
Wtedy też kompania z 18. Pułku odpowiedział ogniem. Po chwili oddziały popędziły do przodu z okrzykiem "Ura".
Niemcy - około kompanii - rzucili się do ucieczki, dzieląc się na dwie grupy:
około 30 ludzi pobiegło na polanę znajdującą się na w lewo od drogi, a około 100 w prawo do lasu.
Atakująca połowa 3. Kompanii/17 schwytała jednego jeńca, który wlókł się za swoimi towarzyszami. Sześciu ludzi z kompanii, prowadzonych przez feldfebla, dogoniło Niemców na polanie, ale zostali ostrzelani z okopów znajdujących się po przeciwnej stronnie. Z tego powodu wraz resztą oddziału otworzyli oni ogień do uciekających Niemców. Paru z nich padło zabitych, a reszta uciekających schroniła się w lesie.
Ta część Niemców, która zdecydował się uciekać w prawo, w las i była ścigana ogniem 2. Kompanii/18 i została przechwycona przez znajdującą się tam 5. Kompanię/18.
W celu utrzymania się na zdobytym terenie, kapitan Piwowarski rozkazał kompanii z 18. Pułku zająć wzgórze po prawej stronie i oprzeć się flanką o bagno, a połowie 3. Kompanii/17 okopać się na skraju lasu przed polaną.
Drugą połowę 3. Kompanii/17 wysłał na lewo, aby wypełnić lukę liczącą 1500 kroków, dzielącą go od oddziałów 37. Pułku Strzelców Syberyjskich. Obawiając się o swoją lewą flankę, nie zdecydował się atakować dalej. Była to słuszna decyzja, bo po prawej, niedługo później pojawiły się kolumny powracających z akcji kompanii 18. Pułku Strzelców.
3. Kompania/17 również otrzymała rozkaz wycofania się.
Przed zapadnięciem zmroku wydano rozkaz przejścia za kanał. Kompanie wycofywały się stopniowo, jedna po drugiej.
Wycofująca się 6. Kompania/17 zbierała rannych.
Po przejściu na drugą stronę kanału i zajęciu pozycji, pozostała na niej do godziny 21:00, po czym wycofała się w rejon stacjonowania pułku.
Tego dnia wprawdzie nie zdobyto wsi Kierzek z powodu nadchodzących ciemności i posiłków, które Niemcy dostali na czas, ale walki przyniosły pewne efekty: nieprzyjaciel poniósł ciężkie straty, miał zabitych i rannych, zdobyto wiele broni i amunicji oraz 183 jeńców (w tym 52 ludzi przez 17. Pułk).
Nasze straty:
Poległ podporucznik Miszanin Nikołaj Michałowicz.
Ranni: kapitan Romaszew Nikołaj Iwanowicz i praporszczyk Łysenko Aleksiej Wasiliewicz.
Niższych rangą:
poległo - 52 ludzi,
rannych - 135 ludzi,
zaginęło bez wieści - 21 ludzi.
Obsady karabinów maszynowych wystrzeliły 13 750 sztuk amunicji.
Strzelcy w kompaniach zużyli 40 000 sztuk amunicji.
Na noc oddziały pułku wycofały się do wsi Dylewo, pozostawiając 1. Kompanię/17 na placówce osłonowej we wsi Gleba.
Noc minęła spokojnie.
Pozycje 17. Pułku Strzelców w dniu 7 lutego |
Zgodnie z rozkazem z dowództwa brygady nr 8 z 7 lutego br., o godzinie 7:00 pułk wyruszył ze wsi Dylewo do oddalonej o 7 wiorst wsi Strzałka.
Sztab pułku również rozmieścił się w tej wsi. Oddziały wystawiły placówki osłonowe: 3. Kompania/17 na południe od wsi Piasecznia na skrzyżowaniu (z krzyżem), 6. i 1. Kompania/17 przed wsią Piasecznia; 5. Kompania/17 po prawej, od strony wsi Siarcza Łąka, a dalej 7. i 8. Kompania/17.
Po prawej znajdowały się oddziały 37. Pułku Strzelców Syberyjskich, a po lewej 18. Pułku Strzelców, z którymi nawiązano kontakt telefoniczny.
Noc minęła spokojnie.
Na podstawie telefonogramu Nr 83 otrzymanego ze sztabu brygady w dniu 8 lutego 1915 r., placówki osłonowe 17. Pułku na linii od wsi Siarcza Łąka (bez tej wsi) do skrzyżowania Strzałki – Kierzek pozostawały bez zmian; 18. Pułk Strzelców pilnował terenu po lewej stronie, a 37. Pułk Strzelców Syberyjskich po prawej.
Ponieważ istniało prawdopodobieństwo, że rozkazy dotyczące działań bojowych wpadną w ręce Niemców, jeśli nasi oficerowie zostaną śmiertelnie ranni, dowódca brygady rozkazał:
„Dowódcy jednostek i poszczególni oficerowie otrzymujący rozkazy, powinni zrobić wyselekcjonowane notatki w swoich notatnikach i nie mogą zabierać rozkazów w rejon walk, muszą podjąć wszelkie środki ostrożności w celu zachowania tajemnicy.”
Pułk utrzymał placówki osłonowe na linii Piasecznia – Siarcza Łąka.
Rano nastąpiła zmiana na placówkach:
Dyżurujące 3., 6., 1. i 5. Kompania/17 zostały zastąpione przez 2., 4., 8. i 7. Kompanię/17.
Zgodnie z rozkazem ze sztabu brygady nr 9 przysłanym 9 lutego o godzinie 22:45 nieprzyjaciel obsadzał linię Jazgarka – Wach – Podgórze – Karaska – Kierzek – Oborczyska – Bakuła. 8 lutego nieprzyjaciel ostrzelał z Wachu wieś Todzia. Według informacji generała Wannowskiego Niemcy zajęli wieś Przytuły (rejon na południowy zachód od pozycji pułku, powiat makowski, gmina Krasnosielc), a pod wsią Raki przeprawili się przez rzekę Orzyc.
Nasza piechota wycofała się do wsi Pienice Wielkie.
Nasze patrole w rejonie działania brygady na północ od linii Podgórze – Karaska, a także pod wsią Kierzek nie mogły się przebić.
5. Brygada Strzelców otrzymała rozkaz obrony sektora od głównej drogi Kadzidło - Ostrołęka (z wyłączeniem tej drogi) do rzeki Omulew oraz obrony przeprawy przez rzekę Omulew koło wsi Czarnotrzew, 17. Pułk Strzelców bronił terenu od skrzyżowania w Piaseczni i do wsi Siarcza Łąka, mając kontakt z „Sybirakami” po prawej stronie, a z lewej z 18. Pułkiem Strzelców i z 2. Baterią.
Rezerwa sektora to: 19. Pułk Strzelców, dwa bataliony 39. Pułku Strzelców Syberyjskich, jedna bateria 10. Brygady Strzelców Syberyjskich i jedna kompania 4. Batalionu Strzelców Syberyjskich.
Porucznik Nikitin z 19. Pułku, w dniu 8 lutego został przydzielony do 17. Pułku.
Nieprzyjaciel małymi grupami atakuje nasze „syberyjskie” placówki.
„Sybiracy” przeszli do ataku – utrzymujemy z nimi kontakt.
Rozstawienie placówek osłonowych na linii obrony pułku pozostawało bez zmian.
Około godziny 18:00 otrzymaliśmy meldunek, że Niemcy atakują naszą placówkę na skrzyżowaniu dróg, czego nie potwierdził wysłany tam oddział.
O zmierzchu, 2. Kompania/17 wzięła do niewoli Niemca, który po przyprowadzeniu do sztabu pułku wyjaśnił, że w Kierzku jest jeden batalion piechoty, ale nie wie, jakie posiłki może dostać z Karaski.
Noc minęła spokojnie.
Zachorowali – porucznik Żeleźniak i praporszczyk Szczefanowicz, udali się do lazaretu, pierwszego uznano za chorego od 9 lutego, a drugiego od 7 lutego.
Rano nastąpiła zmiana kompanii, które pełniły służbę na placówkach osłonowych:
dyżurujące 2., 4., 8. i 7. Kompania/17 zostały zastąpione przez 5., 3., 1. i 6. Kompanię/17.
Noc minęła spokojnie.
12 lutego (25 lutego) 1915 r.
Zgodnie z rozkazem ze sztabu brygady nr 40 z dnia 12 lutego 1915 r., oddziały brygady do wieczora mają przejąć nowe pozycje:
19. Pułk Strzelców z 1. Baterią we wsiach Grale – Golanka; 18. Pułk Strzelców z 2. Baterią ma zająć Kadzidło, zastępując oddziały 37. Pułku Strzelców Syberyjskich; 17. Pułk Strzelców z 3. Baterią 5. Dywizjonu Strzelców miał skoncentrować się we wsi Piasecznia, wystawiając placówki osłonowe przy skrzyżowaniu dróg na zachód od wsi Siarcza Łąka, przy punkcie "54,4". Lewa flanka pułku powinna mieć kontakt z placówką „Sybiraków”, którą obsadza teraz odział 18. Pułku i opierać się o rów z wodą biegnący ze wsi Piasecznia do napisu "Karaska" przy literze "a".
... do napisu "Karaska" przy literze
"a". (mapa wydana kilka lat później) |
Od tego rowu mają być rozstawione placówki osłonowe 17. Pułku.
1. Kompania/17 ma być wysłana do wsi Gleba.
W rejonie wsi Gleba - Chudek stacjonować będzie 1. Dywizjon 10. Syberyjskiej Brygady Artylerii. 20. Pułk Strzelców pozostaje we wsi Czarnotrzew, wspierany przez dwie kompanie 18. Pułku.
Pozycja w Czarnotrzewie została umocniona.
Nieprzyjaciel opuścił wieś Czerwińskie oraz las znajdujący się na południe od Czarnotrzewia, w pobliżu punktu "53,5".
Jednostki 20. Pułku osiągnęły przeprawę na Płodownicy w pobliżu Baranowa.
Oddziały 37. i 39. Pułku Strzelców Syberyjskich, 1. Dywizjon 10. Brygady Artylerii i bateria haubic miały stanąć na noc we wsiach Strzałki – Kuczyńskie – Jeglijowiec. Z tego powodu oddziały brygady musiały opuścić te wioski.
Budne-Sowięta były obsadzone przez oddziały kawalerii.
Na prawej flance 2. Dywizja Kawalerii obsadza linię Dobry Las – Zbójna – Pianki.
2. Korpus Syberyjski przeszedł pod Krasnosielcem i Podosiem na prawy brzeg Orzyca.
Obsadzenie nowych placówek powinno zakończyć się przed świtem.
Zgodnie z powyższym rozkazem pułk przeszedł do wsi Piasecznia, którą osiągnął o godzinie 17:30 i rozstawił się tam na noc.
Noc minęła spokojnie. Pod Kierzkiem Niemcy trzymali się na tych samych pozycjach.
Pułk skoncentrował się w rejonie wsi Piasecznia, wystawiając placówki osłonowe przy skrzyżowaniu dróg na zachód od wsi Siarcza Łąka, przy punkcie "54,4", a lewa flanka znajdowała się przy rowie z wodą, który biegł ze wsi Piasecznia do napisu "Karaska" przy literze "A".
Na prawej flance, 2. Kompania/17 wystawiła placówkę osłonową w pobliżu bagien; 4. Kompania/17 na wzgórzu 62,5; 7. Kompania/17 zluzowała 3. Kompanię/17 a 8. Kompania/17 - 1. Kompanię/17.
5. Kompania/17 osłaniała artylerię 10. Brygady Syberyjskiej we wsi Gleba.
O godzinie 9:30 dowódca pułku i dowódcy batalionów wyruszyli na rozpoznanie pozycji przed wsią Piasecznia.
3. Bateria 5. Dywizjonu Strzelców zajęła pozycję w pobliżu wsi Piasecznia.
3. i 1. Kompania/17 oraz połowa 6. Kompanii/17 osłaniały 3. Baterię 5. Dywizjonu Strzelców.
Porucznik Stiepanow[7], który przebywał na rekonwalescencji w szpitalu, od dnia 12 lutego znowu był odnotowany jako obecny w szeregach pułku.
Meldunki mówiły, że Niemcy budują zaporę z zasieków pod wsią Wach.
17. Pułk Strzelców wystawił placówki osłonowe:
4. Kompania/17 pełniła straż na wzgórzu 62,5, tuż przy wrogich zasiekach.
Na prawo od 4. Kompanii/17 terenu strzegła 8. Kompania/17, dalej 7. Kompania/17 (na kierunku Siarcza Łąka), a 2. Kompania/17 strzegła terenu u zbiegu dróg Piasecznia – Siarcza Łąka, Podgórze - Wach.
Celem takiego rozmieszczenia było zabezpieczenie prawej flanki 2. Korpusu Syberyjskiego od strony Podgórza i Wachu. Z tego też powodu wykonano okopy na skraju lasu znajdującego się na zachód od wsi Piasecznia w kierunku wsi Siarcza Łąka.
Kwatera główna pułku znajdowała się we wsi Piasecznia.
W pobliżu tej wsi znajdowała się 3. Bateria 5. Dywizjonu Strzelców, którą osłaniała połowa 6. Kompanii/17.
5. Kompania/17 we wsi Gleba osłaniała oddziały 10. Dywizjonu Artylerii Syberyjskiej.
1. i 3. Kompania/17 oraz połowa 6. Kompanii/17 znajdujące się w rezerwie, były rozstawione we wsi Piasecznia.
O godzinie 20:00, 4. Kompania/17 została zluzowana przez 3. Kompanię/17.
Noc minęła spokojnie.
Zgodnie z tym rozkazem, dowódca pułku rozkazał dowódcy 1. Batalionu/17, podpułkownikowi Reintalowi, by jak najszybciej podjął natarcie na wieś Podgórze, z tym, że lewa flanka miała kierować się na wzgórze oznaczane jako "60,9".
O godzinie 10:30 rozpoczęto natarcie. 3. Kompania/17 kapitana Piwowarskiego ruszyła na lewej flance w kierunku wzgórza „60,9”, a 1., 4. i 6. Kompania/17 z czterema karabinami maszynowymi udały w kierunku wsi Pogórze.
Dowódca batalionu i dowódcy kompanii osobiście dokonali rozpoznania na skraju dużego lasu. Stwierdzili, że za skrajem lasu iglastego, składającego się z niskich drzew, znajduje się szereg okopów nieprzyjaciela z zasiekami, z tym, że punkty umocnione były otoczone dwoma rzędami zasieków.
Dwukrotnie podrywano szeregi do ataku, ale nie były one w stanie go kontynuować, ponieważ znalazły się pod krzyżowym ogniem z prawej strony.
Dowódca batalionu otrzymał rozkaz okopania się na skraju lasu i zaatakowania niemieckich okopów o świcie.
3. Kompania/17 Piwowarskiego, atakująca na lewej flance, po przebyciu 700 kroków, została zmuszona do zatrzymania i okopania się.
O godzinie 22:30, szef sztabu 5. Brygady Strzelców przekazał telefonicznie rozkaz, by po godzinie 1:00 w nocy ponownie podjąć natarcie.
Straty:
Poległych – 2 ludzi, rannych – 4 ludzi.
Pozycje 17. Pułku Strzelców pod wsią Podgórze (15 lutego) |
O godzinie 0:30, na pierwszą linię ściągnięto 2. Kompanię/17, którą skierowano na prawą flankę nacierających kompanii, a o godzinie 1:30 przybyła 8. Kompania/18, którą skierowano w lukę, jaka powstała między 17. a 18. Pułkiem Strzelców.
Gdy 2. Kompania/17 zajęła pozycję i gdy o godzinie 2:30 zrównała się z kompaniami pierwszej linii, rozpoczęto natarcie na całej linii.
2. Kompania/17 z głośnym okrzykiem "Ura", rzuciła się na redutę znajdującą się naprzeciwko, pokonała zasieki z drutu kolczastego i zdobyła ją po wybiciu nieprzyjaciela granatami i bagnetami. Jednak gdy dostała się pod flankowy silny ostrzał z karabinów, została zmuszona do wycofania się do swoich okopów. Kompania, straciwszy kilku dzielnych żołnierzy, przyprowadził jednego jeńca.
1. Kompania/17, obrzucona granatami ręcznymi z wrogich okopów, nie zdołała pokonać zasieków i zawróciła do w swoich okopów.
Atakująca 4. Kompania/17, dostała się w krzyżowy ogień z reduty po prawej stronie oraz została zaatakowana przez kolumnę nieprzyjaciela z lewej, co odcięło ich od reszty sił. Nie wytrzymała tego i wycofała się do swoich okopów, odchylając lewą flankę w kierunku atakującej kompanii nieprzyjaciela. Odparła ten atak silnym ostrzałem.
O godzinie 6:00, dowódca pułku rozkazał umocnić się na skraju dużego lasu, cofając linie o około 300 kroków.
Około godziny 16:30, telefon ze sztabu brygady potwierdził rozkaz zajęcia wsi Podgórze, która była nieobsadzona, ale silnie ostrzeliwana przez nieprzyjaciela.
6. Kompania/17 i dwie kompanie 18. Pułku, które przybyły na miejsce, podjęły natarcie z dużego lasu.
6. Kompanii/17 udało się zająć część domów we wsi Podgórze, co spowodowało, że nieprzyjaciel skierował na wieś ciężki ostrzał artyleryjski i karabinowy.
Dalsze natarcie zostało wstrzymane z powodu zapadających ciemności.
W tej walce wyróżnili się męstwem dwaj podporucznicy - podporucznik Jurke[8], który zdobył redutę i podporucznik Bałaszow[9], który osobiście przeciął zasieki.
Przez cały czas trwania starcia, sztab pułku znajdował się na swoim stanowisku (w leśniczówce przy kaplicy). 7. i 8. Kompania/17 znajdowały się w rezerwie we wsi Piasecznia.
Pierwsza połowa 5. Kompanii/17 ochraniała sztandar pułku, a druga połowa osłaniała 3. Baterię.
Po zakończeniu walk, o zmroku, sztab pułku wrócił do wsi Piasecznia.
Straty:
Zginął praporszczyk Pietrenko Fedot Ksenofontowicz[10].
Ranny porucznik Borys Razowski Władymirowicz.
Wśród niższych rangą:
Ranni - 80 ludzi, poległo - 12 ludzi, zaginieni - 15 ludzi.
Oddziały pułku wróciły na pozycje z przed walk.
Noc minęła spokojnie.
Sztab pułku stacjonował w leśniczówce na skrzyżowaniu z kaplicą.
2. i 4. Kompania/17 i oraz połowa 3. Kompanii/17 przeszły do wsi Kadzidło.
Druga połowa 3. Kompanii/17 osłaniała 3. Baterię.
Około godziny 19:00, grupy ochotników złożone z 5-6 ludzi przeprowadziły pozorowany atak w postaci silnego ostrzału, aby odwrócić uwagę nieprzyjaciela od oddziałów 19. Pułku Strzelców, które przeszły do natarcia.
Podobną demonstrację powtórzono w nocy. Za każdym razem na pozorantach skupiał się silny ogień artyleryjski i karabinów nieprzyjaciela.
Straty pułku w tym dniu:
niższych rangą: poległo - 4 ludzi, rannych - 12 ludzi.
Otrzymaliśmy wiadomość, że 37., 38. i 39. Pułk Strzelców Syberyjski, które znajdowały się na lewo od naszej pozycji, zdobyły wsie Kierzek i Karaska, biorąc dużą liczbę jeńców i innych trofeów.
18 lutego (3 marca) 1915 r.
Oddziały pułku zajęły pozycje koło wsi Podgórze
Rutynowa wymiana ognia.
4. Kompania/17 poszła wesprzeć 19. Pułk Strzelców.
Jeden z żołnierzy zmarł w wyniku odniesionych ran.
Noc minęła spokojnie.
_______________
Dziennik prowadził porucznik Chudyńcew.
Dziennik zawiera dziewięćdziesiąt trzy ponumerowane strony.
Podpisy:
Podpułkownik Szarawski, tymczasowy dowódca 17. Pułku Strzelców.
Adiutant pułku porucznik Dmitriew.
[2] Miszanin Nikołaj Michałowicz (ur. 17.11.1889; zm. 06.02.1915) – prawosławny pochodzenia chłopskiego, urodzony w guberni orenburskiej. Ochotniczo jako szeregowy zaciągnął się do wojska 10.03.1907 r. Ukończył jednoklasową Wileńską Szkołę Wojskową w 1913 r. Przydzielony do 17. Pułku Strzelców w Suwałkach w stopniu podporucznika. Oznaczony Orderem Świętego Męczennika i Zwycięzcy Jerzego IV klasy, za to, że w walkach pod wsią Kierzek w dniu 6 lutego 1915 r., jako dowódca plutonu karabinów maszynowych walczył przed szeregami strzelców, dzięki czemu wzmacniał ich atak. Prowadząc strzelców, zdobył dwa rzędy okopów, zaś podczas ataku na bagnety na trzeci rząd okopów, pierwszy wskoczył do okopu, gdzie poległ.
[3] Briger Nikołaj Aleksandrowicz (ur. 13.02.1889) – syn urzędnika państwowego (radnego kolegialnego) w Estonii. Wstąpił do służby wojskowej jako szeregowy 1 września 1910 r. Ukończył jednoklasową Szkołę Wojskową w Odessie w 1913 r. Jako podporucznik przydzielony do 17. Pułku Strzelców w Suwałkach, do kompanii karabinów maszynowych. Odznaczony Bronią Świętego Jerzego, za to, że w walkach pod wsią Kierzek w dniu 6 lutego 1915 r., jako dowódca kompanii karabinów maszynowych walczył przed szeregami piechoty i towarzyszył atakującej piechocie do okopów wroga, co pozwoliło mu zdobyć dwa rzędy okopów. Podczas zajmowania trzeciej linii okopów porucznik Briger zauważył, że jego młodszy oficer, który dowodził plutonem karabinów maszynowych, został zabity, a jego obstawa karabinów maszynowych wycofała się. On sam jednak, bez osłony i pod silnym ogniem karabinów i karabinów maszynowych nieprzyjaciela, dzielnie odparł nieprzyjaciela, który próbował przejąć nasze karabiny maszynowe. Kiedy Niemcy kontratakowali, dzięki swoim karabinom maszynowym, nie tylko osłabił ogień wrogich karabinów maszynowych i karabinów piechoty, ale także sprawił, że Niemcy, którzy ominęli sąsiednią kompanię, wycofali się w kompletnym nieładzie.
[4] Rozińkow Stepan Antonowicz (zm. 10.03.1915 r.) - urodził się w miejscowości Romanowska Wola, rejon Gorki, gubernia mohylewska. Służbę wojskową podjął przed wybuchem Wielkiej Wojny jako szeregowy w 17. Pułku Strzelców. Po szkoleniu w pułku awansowany na podpraporszczyka i przydzielony do oddziału karabinów. Poległ pod wsią Wach. Pośmiertnie awansowany na praporszczyka.
[5] Romaszew Nikołaj Iwanowicz (ur. 10.01.1878 r.) – pochodził z warstwy chłopskiej z guberni jarosławskiej. W wojsku od 9 stycznia 1898. Wysłany do Moskiewskiej Szkoły Wojskowej w 1899 r. został awansowany na podoficera, a w 1900 r. na podporucznika. Po tym, został skierowany do 17. Pułku Strzelców, gdzie służył 16 lat. Walczył w wojnie z Japonią. W 1904 r. awans na porucznika, a w 1908 r. awans do stopnia kapitana sztabowego. Już w czasie wojny, 14 października 1914 r, awansowany na stopień kapitana. Został ciężko ranny w walkach pod wsią Kierzek w dniu 6 lutego 1915 r. Ewakuowany do szpitala w Piotrogradzie.
Romaszew Nikołaj Iwanowicz |
[7] Borys Stiepanow Aleksandrowicz.
[8] Jurke Rudolf
Adamowicz (ur. 05.04.1887; zm. 07.07.1915) – luteranin, pochodził z guberni
inflanckiej. Wykształcenie ogólne zdobył w Gimnazjum Aleksandryjskim w Rydze.
Wstąpił do służby wojskowej 1 września 1910 r. jako zwykły kadet w Aleksiejewskiej
Szkole Wojskowej w Moskwie. Po jej ukończeniu w dniu 6 sierpnia 1912 r.
otrzymał stopień podporucznika i został skierowany do 17. Pułku Strzelców w
Suwałkach. Ranny podczas walk na terenie Prus Wschodnich. Odznaczył się podczas
walk 16 lutego 1915 r. pod wsią Podgórze oraz 10 marca 1915 r. pod wsią Wach,
za co otrzymał Order św. Jerzego IV klasy, rozkazem: „Podporucznikowi 17.
Pułku Strzelców, Rudofowi Jurke, za to, że podczas nocnego ataku w dniu 10
marca 1915 r. pod wsią Wach, dowodząc kompanią, poprowadził ją do ataku i
wyparł nieprzyjaciela z okopów, zdobywając trzy karabiny maszynowe i wielu
jeńców. Gdy batalion stracił dowódcę, przejął dowództwo nad batalionem, zajął
drugi rząd okopów i umocnił się na północnym skraju lasu.”
Zginał podczas walk na Litwie, gdy rankiem 7 lipca 1915 r., ostrzał
artyleryjski zasypał stanowiska jego 4. Kompanii zwałami ziemi.
[9] Bałaszow Wsiewołod Pawłowicz – podporucznik korpusu topografów wojskowych oddelegowany do 17. Pułku Strzelców.
[10] Pietrenko Fedot Ksenofontowicz (zm. 16.02.1915 r.) – prawosławny chłop z guberni mohylewskiej. Odbył służbę w 17. Pułku Strzelców, a potem został tam nadterminowo. W 1914 r. awansowany na podpraporszczyka. Za walki w Prusach Wschodnich oznaczony Krzyżem św. Jerzego IV klasy i awansowany na stopień praporszczyka. Poległ w nocnych walkach z 16 na 17 lutego 1915 r. pod wsią Podgórze.
Źródło dziennika i zdjęć:
gwar.mil.ru
ria1914.info
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz