wtorek, 2 lipca 2019

Myszyniec – cmentarz wojenny z I Wojny Światowej

Myszyniec – cmentarz wojenny z I Wojny Światowej
(Kriegsfriedhof des Ersten Weltkrieges)

Myszyniec - niechciane dziedzictwo
Jakiś czas temu na stronie FB pojawił się post z albumem zdjęć https://www.facebook.com/pg/rowerem.wokol.ostroleki/photos/?tab=album&album_id=558819874644238
I pytaniem:
Gdzie na cmentarzu parafialnym w Myszyńcu spoczywa 71 żołnierzy poległych i zmarłych podczas I wojny światowej: 64 z armii niemieckiej i siedmiu z armii rosyjskiej.
Gdzie podziało się ich 49 mogił, pojedynczych i masowych, oznaczonych betonowymi, ponumerowanymi płytami betonowymi.

Na post mieliśmy spory odzew:
Dziękujemy Annie Parzych, Marcie Wojciechowskiej, Michałowi Andrzejczykowi i innym osobom, którzy nie zdążyli się nam przedstawić.

Co na ten moment wiemy.
Mogiły znajdowały się w północno-zachodniej ćwiartce cmentarza, na lekko wywyższonej ziemnej platformie.
Parę lat temu (wskazówki jednej z osób), na cmentarzu parafialnym pojawiła się ekipa z fundacji zajmującej się ekshumacją szczątków Niemców poległych w czasie II Wojny Światowej i zabrała takie szczątki z cmentarza.
Jak wspomina jednak druga osoba, polegli w czasie Wielkiej Wojnie, o których pytamy, pozostali.
Ponad 15 lat temu, w momencie poszerzania cmentarza parafialnego, Myszyniec pozbył niechcianego dziedzictwa.
Ponumerowane płyty nagrobne usunięto z grobów, groby zatarto, a miejsce sprzedano na kolejne pochówki.
Dziś cały ten teren pokryty jest nowymi nagrobkami, a szczątki poległych w czasie Wielkiej Wojny spoczywają wśród pochowanych w ostatnich latach.
Dzięki wymienionym wyżej osobom udało nam się odnaleźć część płyt nagrobnych wyrzuconych z cmentarza.

Na zdjęciach, niestety robionych w nieprzychylnych warunkach, widać dwie płyty.
Ułamaną płytę z numerem „1”
i całą płytę, przez to ciężką, niedającą się ruszyć na niestabilnej stercie odpadów, płytę z numerem 24 (zdjęcie robione pod słońce, także na zdjęciu numer bardzo słabo widoczny).
Odnaleźliśmy niezapomniane jednak miejsce spoczynku żołnierzy Wielkiej Wojny, odnaleźliśmy część płyt.

Pytanie,
czy Myszyniec jest gotów odzyskać utracone dziedzictwo?
Czy warto wydobyć „niechciane” płyty nagrobne ze sterty odpadów?
A jeżeli te płyty zostaną wydobyte, czy znajdzie się dla nich miejsce, „symboliczny grób”, a może je wywieź na inny cmentarz, gdzie nie będą się tych płyt wstydzić, gdzie jakaś pamięć o pochowanych w Myszyńcu przetrwa?




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz