czwartek, 2 maja 2019

Jazgarka, Krobia, Kierzek - luty 1915

Notatki z kroniki: Dragoner-Regiments Nr.11 (11. Regiment Dragonów) 

W rejonie między Kolnem a Mławą niemieckie dowództwo jest zmuszone rozmieszczać coraz więcej jednostek, aby bronić się przed narastającymi atakami Rosjan. 37 dywizja odczuwa presję wroga szczególnie na południe od Myszyńca.
W dniu 15 lutego patrol 1 Eskadronu rozpoznaje rejon Woli Błędowskiej po zachodniej stronie rzeki Omulew, zasadzce przygotowanej przez Rosjan Dragoni ponosząc straty i wycofują się.
Tego dnia Regimentowi zostają podporządkowane jednostki z 39 Rezerwowej Brygady Piechoty, oraz 1 Eskadron z 1 Rezerwowego Regimentu Huzarów, 5 Eskadron z 3 Regimentu Jägerów i 5 Eskadron z 14 Regimentu Dragonów.
1 Eskadron Huzarów przejmuje rozpoznanie terenu między rzekami Szkwa i Rozoga. Pozostałe dwa Eskadrony na wschód od rzeki Szkwa.
17 lutego 1 Eskadron wraz z batalionem 21 Regimentu Piechoty, przy wsparciu dwóch dział dokonują rozpoznania wsi Kierzek opuszczonej parę dni wcześniej. Dragoni nie walczą i wieczorem wracają do wsi Zawady.
3 Eskadron wysyłając patrole ze wsi Wykrot na stary odcinek pomiędzy Rozogą a Szkwą z trudem może przebić się za linie własnej piechoty, ponieważ wsie Sul i Krobia są licznie obsadzone przez wrogą piechotę. Patrole wracają ścigane przez kawalerię Rosjan.
18 lutego 1 Eskadron ponownie wspierając piechotę uczestniczy w bitwie o Kierzek, Dragoni walczą w lesie na wschód od wsi. Kilka razy są pod ostrzałem wrogiej artylerii, w wyniku czego leutnant Latowski zostaje ciężko ranny, trafiony odłamkiem w brzuch. Wieczorem jednak wracają na spoczynek aż do wsi Bandysie.
3 Eskadron operuje od 19 lutego w rejonie wsi Jazgarka i Krobia, gdzie piechota prowadzi ciężkie walki ze zmiennym powodzeniem. 4 Eskadron operując ze swej bazy w Wydmusach wspomaga piechotę w zaciętych walkach we wsiach Wach i Podgórze.
Powiększające się siły Rosjan między Szkwą a Omulwią sprawiają ze możliwości Dragonów na patrolach rozpoznawczych są coraz mniejsze. Objechanie wrogich sił jest prawie niemożliwe z powodu rozległych bagien w okolicy (Bagna Karaska).
___________________________________

Notatki z kroniki:
Infanterie-Regiments Generalfeldmarschall von Hindenburg (2. Masurisches) Nr. 147 (147. Regiment Piechoty) 

W nocy z 19 lutego, 6 i 7 kompanie stacjonujące we wsiach Jazgarka i Klimki otrzymają rozkaz rajdu na wieś Krobia. 6-sta na swoim kierunku marszu napotyka spore siły Rosjan, w zupełnej ciemności i przez bagiennym obszar nie mogą ich podejść, zawracają.
7 kompania ma więcej szczęścia, dociera do Krobii niezauważona. Strażnicy zostają zarżnięci bagnetami. Wioska zostaje zajęta bez jednego wystrzału, przy użyciu tylko broni białej. Wygarniają zaspanych Rosjan z chałup. Przed świtem zabierając 70 jeńców wracają z rajdu.
Jednocześnie 12 kompania 147-ego i 10 Kompania z 151 Regimentu Piechoty stacjonujące we wsi Wach mają podobne zadanie. Pod osłoną nocy wpadają do wsi Siarcza Łąka, na początku Rosjanie są całkowicie zaskoczeni, ale z czasem próbują się zorganizować, po ciężkich walkach na bagnety zostają jednak pokonani. 12 Kompania przyprowadza na pozycje wyjściowe 90 jeńców z Rosyjskiego 19 Pułku Piechoty.
Niedługo po powrocie zostaje skierowana do wsi Podgórze, gdzie z kompaniami III Batalionu 151 regimentu odpiera ataki Rosjan.
Pozostałe kompanie III Batalionu (147 IR) obudzone w nocy dostają rozkaz marszu wraz z dwiema bateriami artylerii przez rzekę Omulew do wsi Żelazna.
Po dotarciu jednak tylko do wsi Olszyny zostają podporządkowani pod rozkazy 151 Regimentu Piechoty i skierowane na pomoc otoczonej we wsi Kierzek 11 Kompani tegoż Regimentu.
Nasza 10 kompania wraz z oddziałami I Batalionu 151 Regimentu Piechoty nacierają na wieś Kierzek od strony wsi Karaska.
Ale jeszcze przed zmrokiem 9 i 11 kompanie też są rzucone do walki o Kierzek. Wieś odbito.
20 lutego wszystkie kompanie III Batalionu zostają wycofane na jednodniowy wypoczynek do wsi Olszyny.
_________________________________

Bitwa o wsie Jazgarka i Krobia
19 lutego Leutnant Grabowski dostał rozkaz by zabezpieczyć odcinek między Rozogą a Skwą siłami naszej 5 i 6 Kompani oraz połową Eskadronu Dragonów 11 Regimentu dowodzonych przez Leutnanta Hüttenbacha. Wieś Jazgarka obsadza 5 Kompania, a wieś Klimki jest zajęta przez 6-stą.
O godz. 14:00 artyleria Rosyjska ustawiona we wsi Krobia i oddziały na przedpolu ostrzeliwują Jazgarkę. Siły wroga oceniane były na 10-12 Kompani.
Wieczorem wróg rusza do ataku, w ciemnościach udaje się im podejść bardzo blisko, ale ostatecznie 5 Kompania odpiera ataki. Rosjanie próbują więc obejść wioskę od południa. Ustawiony tam jednak karabin maszynowy zadaje im duże straty, skutecznie ich blokując.
O 6:00 jednak zamilkł. Sierżant Cieśla bierze 3 drużyny i próbuje odzyskać stanowisko gdzie stał karabin, jednak Rosjanie już umocnili się w tym rejonie. W ich ogniu atak naszych drużyn się załamał. Rosjanie wznawiają atak na wioskę, dochodzi do zażartych walk na bagnety o każdy metr terenu.
Mimo uporczywej obrony naszej Kompani wróg zajmuje kolejny zagrody w płonącej wiosce. W krytycznym momencie od strony wsi Klimki w wir walki włącza się dowódca 6 kompani na cele jednego plutonu. Niedługo później docierają jeszcze 2 plutony z Klimek, co zapobiega całkowitym utraceniu wsi Jazgarka. Bitwa zostaje zawieszona, wieś dogorywa w ogniu pożarów.
Po dłuższej chwili wszystkie oddziały ruszają do ataku, robiąc hałas, by oszukać Rosjan, iż niby atakują ich zmasowane siły. Odzyskujemy cała wieś. Udaje się nawet dotrzeć do stanowiska naszego karabinu maszynowego, który rano blokował Rosjan. Cała jego obsługa jednak była już martwa.
Spalona całkowicie Jazgarka nie nadawała się do obrony. Wycofujemy się więc na północ wsi, na skraj lasu dochodzącego do wsi.
Do lasu nadciąga także 7 kompania, która przejmuje kluczowe punkty obrony. Przeciwnik jednak nie atakuje. W Jazgarce zostawił około 400 zabitych, nasze straty tez są duże. Z 5 kompania opuściła wioskę w sile tylko 35 ludzi (około 1/6 składu podstawowego kompani z tej wojny).
22 lutego do ataku rusza cały II Batalion, który zgrupował się na północ od wsi Jazgarka-Klimki. Po krótkich bitwach z uciekającym wrogiem osiąga linię Krobia – most (na północ od wsi Sul). Tam dopiero Rosjanie próbują rano kontratakować, ale zostają odrzuceni.
O 14:30 znowu atakują, tym razem dużymi siłami. Do obrony zostają skierowane ostatnie rezerwy II Batalionu. Wróg był bliski przełamania obrony.
Jednak po zmroku nieprzyjaciel ponosząc ogromne straty ustępuje. Chwytaliśmy sporo jeńców oraz wozy amunicją wroga. Dużą rolę w naszym zwycięstwie odegrała Bateria z 73 Mazurskiego Regimentu Artylerii Polowej, która podeszła aż na północny skraj wsi Krobia, by wzmocnić nasze siły.
W nocy II Batalion powrócił na pierwotne pozycje sprzed ataku. Nasze straty w tym dniu też był znaczące.

Marsz na Südpolen (w przypadku 147 regimentu chodzi o Kurpie) i zdjęcia robione na południe od wsi Myszyniec. Luty-marzec 1915 rok 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz