środa, 8 stycznia 2020

Mała wojna, część 14: Ścieżki Czerwonego Boru

Notatki z kronik 251. Rezerwowego Regimentu Piechoty


W nocy z 3 na 4 sierpnia 1915 roku, Rosjanie opuścili swoje stanowiska na przyczółku pod Nowosiedlinami i rozpoczął się pościg.

Na Rosję.
58. Dywizja Piechoty, która przybyła kilka dni temu z frontu zachodniego, została połączona 4 sierpnia z 75. Rezerwową Dywizją Piechoty. Utworzono wtedy "Korpus Seydewitz". O godzinie 9:00 rano Bataliony przemaszerowały przez "młyn na Szkwie" w kierunku Narwi i musiały tu zaczekać, aż most pontonowy zostanie ukończony i będzie można przeprawić się przez rzekę Narew, na południe.


Przeprawa przez Narew jednostek 75. Rezerwowej Dywizji Piechoty. Sierpień 1915.
Zdjęcie wykonał: Offiziersstellvertreter Joseph


Po przeprawieniu się, zatrzymano się na obóz na północ od wsi Drogoszewo. 11. Kompania/251 pod dowództwem Hauptmanna Paukstadt'a dostała rozkaz udać się do wsi Rydzewo i służyć jako ochrona dowództwa Korpusu. Do Regimentu powróciła dopiero 20 sierpnia. W tym czasie kompania ta była również wykorzystywana do prac na zapleczu frontu, a mianowicie przy budowie dróg i mostów.



Patrol 75. Kompani Rowerowej nad Narwia. Sierpień 1915.
Zdjęcie wykonał: Offiziersstellvertreter Joseph


Rosjanie zatrzymali się na kolejnej linii oporu. Regiment pozostał w swoim obozie jeszcze 5 i 6 sierpnia. W dniu 7 sierpnia został przerzucony kilka kilometrów dalej, pod wieś Łątczyn, aby zabezpieczyć prawą flankę, gdzie nawiązali styczność z 33. Regimentem Fizylierów z 37. Dywizji. Wieczorem patrol III. Batalionu/251 nawiązał jeszcze kontakt z niemieckim Landsturmem we wsi Kleczkowo na linii kolei Ostrołęka-Łapy.

8 sierpnia II. Batalion/251 został przeniesiony do wsi Leopoldowo jako rezerwa dywizji i rozstawił się w lesie na północ od wsi. Regimenty 249. i 250. walczyły pod Szczepankowem. Jednak interwencja nie była konieczna, a więc oddziały mogły pozostać w lesie. Po południu oddział kapelana Dywizji Ziegler'a zdołał zorganizować dla nich krótką mszę polową.
9 sierpnia kompanie przenoszą się dalej w głąb lasu, na północny-wschód od majątku Młynik. III. Batalion/251 zbliżył się nawet do wsi Kraska. Wieczorem Regiment dostał rozkaz zluzować 249. Regiment. Rosjanie w nocy opuścili swoje pozycje obrony we wsi Szczepankowo i bronili się jeszcze tylko na cmentarzu. Gdy zostali z niego wyparci, zatrzymali się dopiero przy drodze Łomża-Śniadowo.

Wieczorem widać było wznoszące się słupy dymu – znak, że Rosjanie się cofają i palą wszystko po drodze.


Dworek we wsi Szczepankowo. Widok od strony jeziorka. Sierpień 1915.
Zdjęcie wykonał: Leutnant rezerwy Freiherr von Palombini


O 4:30 rano, 10 sierpnia udaliśmy się do majątku Szczepankowo, gdzie zatrzymaliśmy się na odpoczynek. Po kilku godzinach zaczęliśmy sprzątanie pola walki. Niezbyt przyjemna praca, szczególnie upalny dzień. Zmarłych, w miarę możliwości gromadzono i zakopywano, zabierano portfele, zegarki, pieniądze oraz inne rzeczy, a później po zrobieniu szkicu lokalizacji i opisu grobu przesyłało wszystko do sztabu Regimentu.

Wieczorem przenieśliśmy się odpocząć na ściernisko przy dworku w Szczepankowie. Humory się poprawiały, ponieważ Łomża została zdobyta przez 10. Dywizję Landwehry, a kolumny dymu znaczyły dalszy odwrót Rosjan na wschód.

11 sierpnia o godzina 8:00 wymarsz. Trasa wiodła przez wsie Zagroby, Jemielite i przez duży las, aż pod samą wieś Bacze, gdzie po 3,5-godzinnym marszu zatrzymaliśmy się na skraju lasu. Z powodu ogromnego upału marsz był bardzo wyczerpujący. Po południu jednak rozwinęło się już bujne życie obozowe. Grzmot armatni brzmiał bardzo odlegle. To 10. Dywizja Landwehry i 58. Dywizja Piechoty stanęły przed nami w bitwie. W południe znów zobaczyliśmy wznoszące się słupy dymu.


Bieżeńcy. Polscy uchodźcy nad Narwią. Sierpień 1915. Zdjęcie wykonał Leutnant von Chaulin

Bieżeńcy. Polscy uchodźcy nad Narwią. Sierpień 1915. Zdjęcie wykonał Leutnant von Chaulin


Notatki z kronik 250. Rezerwowego Regimentu Piechoty


W pościgu za ustępującym wrogiem.
Środa - 4 sierpnia 1915
W ramach Brygady Finckenstein, 250. Regiment miał zająć i ochraniać przeprawę Korpusu w rejonie wsi Rybaki i Bartkowizna. II. Batalion/250 zajmuje powierzony rejon, a III. Batalion/250 staje na odpoczynek w lesie, na południowy zachód od wsi Rybaki. Po południu Regiment rusza w kierunki wsi Czartoria i Jankowo. Wsie Sulimy i Dzierzgi zajmuje przez zmrokiem II. Batalion/250. III. Batalion/250 dociera do lasu znajdującego się 1 km na północny-zachód od wsi Jankowo i obsadza teren.


Zdewastowane domy, w których kwaterowali Rosjanie. Sierpień 1915. Zdjęcie wykonał Leutnant rezerwy Bonne



Następnego dnia, 5 sierpnia, Regiment został skierowany w kierunku Miastkowa, gdzie znajdowały się jeszcze tylne straże nieprzyjaciela. O godzinie 10:40 zajęto dworek w Miastkowie, skąd oddziały kierują się na obsadzone przez Rosjan wzgórze 120 koło wsi Łuby-Kurki. Naprzeciwko wsi pozycje zajmuje III. Batalion/250. II. Batalion/250 obsadza pozycje po lewej stronie naprzeciwko wsi Łuby-Kiertany. Po krótkiej walce wróg wycofuje ze wsi Łuby-Kurki i obsadza okopy na południe od wsi Łuby-Kiertany. Wieś Łuby-Kurki zostaje ostrzelana przez artylerię.

Na wschodnich obrzeżach wsi, oddziały III. Batalionu/250 dostają się pod ogień karabinów maszynowych z pozycji głównej Rosjan, a zwłaszcza z silnych umocnień na wzgórzu 120, znajdującego się na południowy-zachód od wsi Łuby-Kiertany. Ponieważ nie udało się jeszcze zgrać połączenia z regimentem na prawej flance, nie można było przeprowadzić ataku na te oba punkty. Później 249. Regiment na lewej flance daremnie próbował przejąć dominujące w okolicy wzgórze 126.

Regiment więc okopał się przed pozycjami wroga, na wschodnim skraju wsi Łuby-Kurki.
Ataki i kontrataki.
Następnego dnia 249. Regiment otrzymał rozkaz zdobycia umocnionego wzgórza 126, skąd Rosjanie kontrolowali szosę na Łomżę. Po zdobyciu wzgórza miano rozbić całą rosyjską linię obrony. Po udanym ataku oddziałów 249. Regimentu, 250. Regiment na swym lewem skrzydle miał utrzymać łączność z ich oddziałami i już wspólnie kontynuować atak. Po energicznej wzajemnej wymianie ognia artyleryjskiego, 249. Regiment zaatakował. Atak nie powiódł się. Jednak i nasze oddziały okopały się 400 metrów przed pozycjami wroga.

Patrole wysłane w nocy zameldowały, że Rosjanie wycofują się. Jeszcze tej samej nocy Regiment obsadził opuszczone pozycje Rosjan i wysłał patrole. Ci znaleźli kolejne główne umocnienia wroga na linii SzczepankowoWszerzecz - Uśnik.

O godzinie 8.30 rano II. Batalion/250 wzmocniony plutonem karabinów maszynowych i działonem artylerii zostaje wysłany przeciwko umocnieniom na wzgórzu 132, znajdującym się na południowy wschód od majątku Wszerzecz. III. Batalion/250 atakował bardziej w prawo, ale dostał się pod silny ogień z boku, z silnie umocnionej pozycji Rosjan na wzgórzu 149, które znajdowało się w sektorze ataku sąsiedniego 120. Regimentu. II. Batalionowi/250 udało się dotrzeć do wzgórza 132 i zdobyć je późnym popołudniem. Na wzgórzu zdobyto rosyjski karabin maszynowy.

Jednak mimo silnego przygotowania artyleryjskiego, atak sąsiedniego 120. Regimentu na wzgórze 149 załamuje się na 150 m przez pozycjami Rosjan. Tak więc 250. Regiment miał mocno zagrożone pozycje i musiał mocno wygiąć linię obrony.


W nocy Rosjanie wyprowadzają silne kontrataki na wzgórze 132, w wyniku czego II. Batalion/250 traci wzgórze. Natychmiast jednak zostaje zorganizowany kontratak i w walce na bagnety wzgórze zostaje odzyskane, przy czym zdobyto dwa kolejne karabiny maszynowe. Straty II. Batalionu/250 tego dnia były dość spore. Leutnant Kellermann [Anton Kellermann, 6. Kompania] oraz piętnastu podoficerów i żołnierzy poległo, 86 zostało rannych, 42 zaginęło. Podczas nocnego przejęcia wzgórza przez Rosjan byli tam ranni i nie udało im się wycofać, tak więc wróg ich uprowadził lub pozabijał.  

Straty 6. Kompanii 250. Regimentu Piechoty




W sobotę, 7 sierpnia nowo mianowanym dowódcą 250. Regimentu zostaje Oberstleutnant Felsch, [poprzedni dowódca Oberstleutnant Janke zginął 1 sierpnia podczas forsowania Narwi]. Major Leo przejął ponownie dowództwo II. Batalionu/250, Hauptmann Frölich III. Batalionu/250, a Hauptmann Heineccius powrócił do swojej starej 11. Kompanii/250. Nowy dowódca poznał już wojnę na froncie zachodnim i wschodnim. Jako dowódca batalionu w 39. Füsilier Regiment został ciężko ranny w 1914 r. w walkach pod Graonne. Następnie dowodził 252. Regimentem w bitwach Mazurskich. Człowiek ze znakomitym wyszkoleniem wojskowym, kontynuujący najlepsze tradycje Armii

Dalsze natarcie dywizji rozmieszczonej frontem na południowy wschód, zostało zatrzymane przez uporczywy opór wroga na cmentarzu w Szczepankowie.

Podczas gdy II. Batalion/250 zdobył pozycje Rosjan na swoim odcinku, to na odcinku ataku 249. Regimentu wróg stawił zażarty opór, którego nie przełamały odważne ataki żołnierzy tego Regimentu wspartego ogniem artyleryjskim.

Również niedzielne (8 sierpnia) ataki na ten umocniony punkt oporu nie przyniosły oczekiwanego sukcesu. W nocy 9 sierpnia na pozycje Rosjan wkroczyły patrole i zameldowały, że wróg wycofał się. O godzinie 5 rano rozpoczęto pościg. 250. Regiment ruszył na prawym skrzydle w kierunku krzyżowania dróg na północ od wsi Wierzbowo, lewym skrzydłem w kierunku posiadłości ziemskiej Osobne.

Tam z rozkazu Dywizji, 250. Regiment zatrzymuje się, ponieważ na lewym skrzydle, na cmentarzu w Szczepankowie załoga rosyjska nie chce się poddać i stawia desperacki opór. Regiment okopuje się na zajętych pozycjach. Nasza artyleria tego dnia skupiała się na większych kolumnach cofających się Rosjan. Dało się zauważyć, że ostrzał artyleryjski przynosi efekty, gdyż niektóre kolumny marszowe zostały rozbite.



Spalone domy we wsi Szczepankowo. W tle widać kościół.. Sierpień 1915.
Zdjęcie wykonał: Unteroffizier Zimmer


Rosyjski odwrót.
W nocy Rosjanie opuścili cmentarz w Szczepankowie, a tej samej nocy oddziały Landwehry zajęły Łomżę. Około południa, 250. Regiment uchwycił drogę Łomża-Śniadowo koło wsi Konopki. Wróg wszędzie był w odwrocie. Nad lasami Czerwone Boru drogę odwrotu Rosjan znaczyły tumany kurzu i palące się domostwa leśnych osad. Pościgu Rosjan w Czerwonym Borze podjęła się Landwehra, a 75. Dywizja podążała za nimi jako odwody. 

W środę 11 sierpnia, Regiment jak większość oddziałów Dywizji ruszył dalej i około godziny 12:00 dotarł do wsi Bacze Suche, gdzie stanął na odpoczynek. Późnym popołudniem do wsi dotarli nowi oficerowie i jakże potrzebne w oddziałach uzupełnienia z Ersatz-kolumny, po których oba bataliony Regimentu osiągnęły stan 36 oficerów i 1603 podoficerów i żołnierzy.

Pościg.
W czwartek 12 sierpnia pościg za uciekającym wrogiem trwa nadal. Dywizja, która od pierwszych dni letniej ofensywy nacierała w kierunku południowo-wschodnim, tego dnia zostało ostro zawrócona na wschód. Podciągnięto artylerię, która po obsadzeniu lokalnych wzgórz dostała zadanie ostrzeliwania wycofujących się kolumn marszowych Rosjan. 

250. i 251. Regiment pod dowództwem Oberstleutnant Felscha zajmują wieś Bacze-Mokre. Tam, II. Batalion/250 zostaje wyznaczony jako czołowy oddział natarcia a III. Batalion/250 jako odwód. Tylna straż Rosjan staje do walki i stawia opór na wzgórzu 136, 2 km na wschód od wsi Bacze-Mokre, zmuszając nasze oddziały do ataku. Po przełamaniu oporu II. Batalion zajmuje wieś Zbrzeżnica, wróg w tym czasie wycofał się na Jabłoń



Szwadron Kawalerii z 75. Dywizji w trakcie patrolu zatrzymał się w majątku we wsi Zbrzeżnica.
Sierpień 1915.
Zdjęcie wykonał: Leutnant rezerwy Freiherr von Palombini



Notatki z kronik 249. Rezerwowego Regimentu Piechoty


W nocy z 3 na 4 sierpnia przełamano obronę Rosjan na naszym przyczółku. Było to w tym samym czasie, co załamanie się obrony Rosjan pod Pułtuskiem i Różanem oraz w innych miejscach, gdzie Armia Gallwitz'a przekroczyła Narew.

Tego dnia, Rosjanie wysadzają w powietrze umocnienia pod Łomżą. 8. Armia rozbiła obronę Rosjan pod Ostrołęką.

Odwrót Rosjan

Teraz naszym zadaniem było deptanie po piętach cofającym się, pobitym Rosjanom, tak by nie mieli możliwości zatrzymania się i przygotowania kolejnej linii obrony lub innych przeszkód na trasie pościgu. Mimo że walki nad Narwią mocno wykrwawiły nasze oddziały, to jednak jednostki z ochotą i z pełną śmiałością podążały za cofającym się wrogiem.

Po tym jak 5 sierpnia 106. Regiment przejął od nas Miastkowo, II. i III. Batalion/249 zaatakowały nieprzyjaciela na linii Leopoldowo-Kiertany. W ataku oddziały poniosły spore straty. Zaciekły opór Rosjan uniemożliwił wyrzucenie ich z pozycji przed wieczorem. Atakujący musieli się okopać na drodze z Miastkowa do Łomży. 6 sierpnia Rosjanie dalej utrzymują tę linię obrony. W nocy z 6 na 7 sierpnia I. i III. Bataliony/249 wkraczają do wsi Leopoldowo i Kiertany, ale dopiero po opuszczeniu ich przez Rosjan. Rosjanie wycofali się do Szczepankowa, które zdążyli dobrze ufortyfikować i obsadzić swoimi jednostkami.

7 sierpnia II. Batalion/249 w błyskawicznym ataku zdobywa rosyjskie umocnienia na południe od wioski, które zostają obsadzone przez I. Batalion/249. Samego Szczepankowa już nie udaje się zdobyć, gdyż Rosjanie mieli tam wzmocnioną kolejną linię obrony Szczepankowo-Czaplice. Linia ta stale i skutecznie była ostrzeliwana przez naszą artylerię w dniach 8 i 9 sierpnia. Rosjanie wycofali się z niej w nocy z 9 i 10 sierpnia.

W pogoni za Rosjanami Regiment dotarł 10 sierpnia do wsi Giełczyn i udał się na odpoczynek, na zachód [południe] w kierunku wsi Bacze Suche. 11 i 12 sierpnia marszem przez wsie Wygoda i Wyrzyki Regiment dociera do wsi Cieciorki.


Notatki z kronik 55. Regimentu Artylerii Polowej



4 sierpnia. Pomiędzy godziną 3 a 4 w nocy wróg opuszcza swoje rozbite pozycje obrony. Pościg. O 14:30 oddziały artylerii przekraczają Narew i maszerują na Osetno Drogoszewskie. Zatrzymują się obozem 1,5 km na południowy-wschód od wioski.

5 sierpnia. 75. Rezerwowa Dywizja przemieszczająca się przez Drogoszewo napotyka opór Rosjan przygotowujących obronę. Wróg okopuje się we wsiach Sulki, Leopoldowo i Łuby-Kiertany. Aż do 6 sierpnia baterie artylerii uczestniczą w tych walkach stojąc na pozycjach na północ od Miastkowa.
7 sierpnia. Przemarsz oddziałów artylerii przez Miastkowo, Korytki Borowe i Leopoldowo. Nieprzyjaciel broni się w Szczepankowie i w jego okolicach. Do 9 sierpnia baterie artylerii uczestniczą w walkach na południe od wsi Leopoldowo. Tabory artylerii w tym czasie stacjonują w Leopoldowie.

10 sierpnia. Rosjanie wycofują się w nocy z 9 na 10 sierpnia w kierunku wschodnim. Baterie docierają do wsi Czaplice, a tabory amunicji zatrzymują się we wsi Andrzejki k. Czaplic.
11 sierpnia. Przemarsz przez Zagroby, Stare Konopki, Sierzputy Zagajne do wsi Bacze.



Poprzednie części cyklu, zapraszam pod linki:
Mała Wojna, część 1: Łyse, Myszyniec 1915

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz